Discover millions of ebooks, audiobooks, and so much more with a free trial

Only $11.99/month after trial. Cancel anytime.

Wrzuć 5 centów
Wrzuć 5 centów
Wrzuć 5 centów
Ebook23 pages16 minutes

Wrzuć 5 centów

Rating: 0 out of 5 stars

()

Read preview

About this ebook

Bliżej nieokreślona przyszłość. Ziemię zamieszkują byty połrealne i quasipsychiczne. Nikt nie pamięta i nie wie, co istniało wcześniej. Rzeczywistość psychiczna wchłonęła wszystkie inne byty Strefy. Istoty materialne mają bardzo ograniczone zdolności rozumienia pewnych rzeczy. Formuje się grupa osób, pragnących dowieść, że są ludźmi. Droga do odnalezienia własnej tożsamości prowadzi ich do Disneylandu...-
LanguageJęzyk polski
PublisherSAGA Egmont
Release dateAug 13, 2020
ISBN9788726599732

Read more from Emma Popik

Related to Wrzuć 5 centów

Related ebooks

Reviews for Wrzuć 5 centów

Rating: 0 out of 5 stars
0 ratings

0 ratings0 reviews

What did you think?

Tap to rate

Review must be at least 10 words

    Book preview

    Wrzuć 5 centów - Emma Popik

    Wrzuć 5 centów

    Zdjęcie na okładce: Shutterstock

    Copyright © 2009, 2020 Emma Popik i SAGA Egmont

    Wszystkie prawa zastrzeżone

    ISBN: 9788726599732

    1. Wydanie w formie e-booka, 2020

    Format: EPUB 3.0

    Ta książka jest chroniona prawem autorskim. Kopiowanie do celów innych niż do użytku własnego jest dozwolone wyłącznie za zgodą SAGA Egmont oraz autora.

    SAGA Egmont, spółka wydawnictwa Egmont

    WRZUĆ PIĘĆ CENTÓW

    Jechali powoli, rozglądając się, chociaż im się spieszyło, ale wiedzieli, że jest to najlepszy sposób dotarcia do celu. Ziemia znajdowała się wszędzie, a nie mogli jej odnaleźć, choć o to właśnie im chodziło. Rosła metalowa trawa i uginała się, skrzypiąc pod kopytami ich koni, tak je przynajmniej nazywali.

    - Co to jest? - zapytał pierwszy z mędrców.

    Mech porastał jego policzki. Stwardniał miejscami i się wykruszał, więc uważali go za starego.

    Drugi wytężył wzrok. W każdym jego oku widniały po dwie, zielone tęczówki i dwie źrenice, dlatego uważali go za wszechwidzącego.

    - Nazwę to miastem - wtrącił trzeci.

    Odznaczał się wysokim wzrostem i jasną skórą, która wydawała się na wpół przejrzysta. Jego wewnętrzne ciało oplatała sieć niebieskich żył. Wykrzywił blade usta, spoglądając z pogardą ponad głowami towarzyszy.

    - Jacyś barwni ludzie w widmie tęczy - dodał.

    Wszechwidzący wytężył swoje podwójne źrenice, aż wypłynęła z nich poświata.

    - To nie są żywe istoty.

    - To fantazmaty - powiedział człowiek.

    -

    Enjoying the preview?
    Page 1 of 1