EEL. Genesis II: Miłość
()
About this ebook
Genesis II – to trzecia część trylogii o hybrydach – Eel – powieści ukazującej wydarzenia biblijne w nowej perspektywie.
Read more from Krzysztof Bonk
Irvin. Synteza nadprzestrzeni Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsPulpa owocowa i ostry sos chili Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsEEL. Apokalipsa: Nadzieja Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsTyrania Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsOtchłań Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsGragezon: Cykl Pendorum część VIII Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsŚwietlany mrok Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsKrew Sióstr. Lazur Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsAmeno II Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsKrew sióstr. Czerwień Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsArneb. Synteza nadprzestrzeni Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsKrew sióstr - 7 - Alabaster Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsŚwietlany mrok. Trzecia z dziewięciu Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsŚwietlany mrok. Czwarta z dziewięciu Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsKrew sióstr. Zieleń Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsKasztan: Krew sióstr Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsAvenedor: Cykl Pendorum część VII Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsSynteza nadprzestrzeni II Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsCena pokoju: Cykl Cena III Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsArena Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsEiden. Synteza nadprzestrzeni Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsBiramond: Cykl Pendorum część IX Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsŚwietlany mrok II Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsKrew sióstr. Złota Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsZakon Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsHarremid: Cykl Pendorum część VI Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsNieznana: Saga diabelska tom 2 Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsEEL II Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsKrew sióstr. Czarna Rating: 0 out of 5 stars0 ratings
Related to EEL. Genesis II
Related ebooks
Primeras cz I Planeta Primeria Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsKomnaty wyobraźni Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsStarszy Szeregowiec Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsPentagram: Antologia grozy Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsNa wzgórzu róż Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsSabin Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsSzeregowiec Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsInkwizycja - Mroczne Preludium Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsKsięgi Orbis. Jarzmo smoków Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsParaliż Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsGra w pochowanego Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsWrzuć 5 centów Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsŚwiat w letargu Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsGniazda UFO Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsDla każdego inny raj Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsLudojad Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsMisja specjalna. Część 3 Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsKoniec Akcji “Arka”: Najlepsza fantastyka naukowa Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsŚmierć na śniegu Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsEEL II Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsPrzenicowany świat: Najlepsza fantastyka naukowa Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsTylko ziemia Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsTrzecie stadium ewolucji Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsUcieczka do Polski Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsGarść odpowiedzi na pytania, których nie spodziewaliście się zadać Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsKrwawe pola Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsSalamandra Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsPałuba Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsSzachownica śmierci Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsTańcząc nad przepaścią Moja walka z rakiem (polskie znaki) Rating: 5 out of 5 stars5/5
Reviews for EEL. Genesis II
0 ratings0 reviews
Book preview
EEL. Genesis II - Krzysztof Bonk
powrotnej.
II. PRZESTRZEŃ
Lue cały czas siedziała z powagą w obszernych goglach, skrywających górną połowę jej twarzy. Roe stał koło niej, opierając się ręką o fotel kobiety. Drugą ręką co raz przeczesywał swoje byla jak ostrzyżone, kasztanowe włosy średniej długości. To znów drapał się po kilkudniowym niezbyt gęstym zaroście. Te nadmiarowe ruchy pozwalały mu odreagować nadmiar wrażeń. Bo chociaż w życiu naprawdę wiele już przeszedł i był świadkiem wielu niezwykłości, to podróż przez galaktykę latającym spodkiem wespół z ludzką hybrydą nawet na nim robił niemałe wrażenie.
*
– Ciągle nic? – zagadnął w pewnym momencie, wpatrując się w mijaną przez spodek planetę o karmazynowej barwie.
– To bez sensu. Skanery niczego nie wychwytują. Niczego tu nie ma – odparła bez wiary Lue.
– Żadnych drzwi, przez które można by wrócić do domu?
– Żadnych.
– Więc poszukajmy następnego.
– Domu…?
Roe, jakby pytania Lue nie usłyszał. Naraz odżyły w nim bolesne wspomnienia. Oczyma wyobraźni zobaczył obrazy: miejsce, gdzie się wychował – przedmieścia Vancouver, zamieszkiwaną tam przez jego rodzinę ruderę. Potem spalający wszystko ogień i widok jego gorejącej matki wynoszącej na rękach z płomieni jego siostrę. Inne obrazy z przeszłości, powiązane z jego późniejszym domem, także rozdzierały mu serce.
– Domu? Mamy poszukać domu? – Do rzeczywistości przywrócił Roe pretensjonalny głos Lue.
– Tak, powinniśmy poszukać planety do zamieszkania – odparł zdecydowanie, gdy zdusił w sobie bolesne wspomnienia.
– Po co nam dom? Miejsce do zamieszkania? – dopytywała Lue.
– Nie wyjaśniłaś mi jeszcze, kim jesteś. Ale każda istota ma w sobie wolę przetrwania. Mimo wszystko.
Kobieta podniosła na moment gogle. Spojrzała z uwagą na swego rozmówcę i twierdząco pokiwała głową.
– Lecimy zatem do kolejnego układu – rzekła. Ten posiada tylko jedną planetę, którą spalają promienie słońca.
– Spalają… – powtórzył w zadumie Roe. Potrzasnął głową i postarał się zmienić temat. – Więc czym, kim jesteś? – zapytał. – Jeszcze mi tego nie wyjaśniłaś.
– Mówiłam ci już. Hybrydą.
– Obawiam się, że spędzimy ze sobą sporo nadchodzącego czasu. Może nie masz w naturze bycia zbyt wylewną, doceniam to. Jednak osobiście wolę wiedzieć, z kim dzielę pokład – nie ustępował Roe.
Lue odpowiedziała pozbawionym emocji głosem:
– W ziemskiej kulturze dość popularny jest wątek uprowadzeń przez obcych, zgadza się?
– Rządy nigdy tego oficjalnie nie potwierdziły, ale… tak.
– Obcy przybywali na twoją planetę, aby badać jej zasoby i pozyskiwać materiał genetyczny. Interesowali się przede wszystkim ludźmi.
– Czemu?
– Ponieważ łatwo uczynić z was inteligentne narzędzia, których w odpowiednim czasie można użyć do zbierania tego, co pozostawił po sobie Pożeracz Światów.
– Chcesz powiedzieć, że odwiedziny obcych miały związek z tym czymś, co zniszczyło Ziemię? – zainteresował się Roe.
– Tak. Życie w opuszczonej przez nas galaktyce zamiera. Nikt nie wie, co obecnie stało się z Pożeraczem. Ale aż do tej pory przemieszczał się z systemu do systemu. Zbierał wodę, biomasę i rudy metali. Najczęściej w ogóle rozrywał planety na strzępy, aby dostać się do płynnego rdzenia. Jeżeli jednak nie naruszył jądra i tak pozostawiał za sobą tylko zgliszcza. Na wyjałowionych planetach życie odchodziło nieuchronnie w niebyt. Ekosystemy przestawały istnieć, zanikały atmosfery. Ale tuż po porzuceniu zdewastowanej planety była ona łakomym kąskiem dla tych, których światy także zostały zniszczone, a którzy poruszali się za Pożeraczem w gwiezdnych flotyllach. Są nimi między innymi ci, których zwiecie szarymi. To oni stworzyli mnie na bazie ludzkiego