Armia Krasnoluda
By Henryk Tur
()
About this ebook
Read more from Henryk Tur
Bob Crane Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsAntologia Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsCzłekołak Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsKolekcjoner Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsSmak deszczu Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsW sercu otchłani Rating: 0 out of 5 stars0 ratings
Related to Armia Krasnoluda
Related ebooks
Wesoły Marszałek Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsWidmo Ibrahima Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsDziecię z kości słoniowej Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsPustynia zagłady Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsGrunwald Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsLeśna Różyczka. Piramida śmierci Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsSzatan i Judasz. Święty dnia ostatniego Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsSzmaragdowe Miasto Krainy Oz Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsZaczarowany Zamek 6 - Niewolnik Cesarza Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsSzczury hotelowe Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsSaga rodu z Lipowej 13: Śmierć wilka Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsCarmen Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsKrwawa hrabina: Sensacyjna powieść historyczna Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsSzatan i Judasz Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsDzieci królowej elfów 4 - Klątwa miecza Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsUmarli nie składają zeznań, czyli morderstwo po polsku Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsObrońcy Ahury. Pasowanie Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsLeśna Różyczka. Zamek Rodriganda Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsDzieci nocy Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsNa prowincyi Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsDzieci królowej elfów 2 - Nieprzebyty las Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsPożary i zgliszcza: Powieść na tle powstania styczniowego Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsGniazdo Białozora Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsTropem Xameleona Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsMaskarada Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsMiłość jest ślepa: Opowiadanie fantasy Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsKaraluch w uchu Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsSaga rodu z Lipowej 5: Ścieżki zła Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsZa progiem starego dworu. Zapomniany pałac t.2 Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsTylko grajek Rating: 0 out of 5 stars0 ratings
Reviews for Armia Krasnoluda
0 ratings0 reviews
Book preview
Armia Krasnoluda - Henryk Tur
Armia Krasnoluda
Zdjęcie na okładce: Shutterstock
Copyright © 2002, 2022 Henryk Tur i SAGA Egmont
Wszystkie prawa zastrzeżone
ISBN: 9788728156810
1. Wydanie w formie e-booka
Format: EPUB 3.0
Ta książka jest chroniona prawem autorskim. Kopiowanie do celów innych niż do użytku własnego jest dozwolone wyłącznie za zgodą Wydawcy oraz autora.
www.sagaegmont.com
Saga jest częścią Grupy Egmont. Egmont to największa duńska grupa medialna, należąca do Fundacji Egmont, która każdego roku wspiera dzieci z trudnych środowisk kwotą prawie 13,4 miliona euro.
ARMIA KRASNOLUDA
Włócząc się po wschodnich rubieżach Królestwa Zachodu, trafiłem pewnego razu do małej osady, położonej w lesie jakieś trzydzieści mil od Mrocznych Gór.
Jestem najemnikiem, więc przyzwyczaiłem się do wojaży i poznałem wiele miejsc - nawet takich, których nie ma na mapach - lecz tutaj byłem po raz pierwszy. Wieś chyba nie miała nawet jeszcze nazwy. Składało się na nią kilka otoczonych palisadą chałup. Był dzień, więc bez problemów dostałem się do wnętrza przez szeroko otwartą bramę. Mieszkańcy musieli być bardzo naiwni. Zbrojny we wsi, w dodatku obcy, tymczasem chłopina pełniący straż przy bramie zaledwie raz na mnie zerknął, a zrobił to, dalibóg, nie przerywając drzemki! A gdybym był zwiadowcą banitów?
Tak, tak, niektórzy ludzie do dziś się nie nauczyli, że niebezpieczeństwo może nadejść z każdej strony.
Oczywiście gospody tu nie było. Zagadnąłem więc pierwszego lepszego chłopa, gdzie by można odpocząć. Wskazał na okazalszy od innych dom po drugiej stronie placyku.
- Naczelnik Vorphacke ma dużo pokoi - powiedział i odszedł do swoich zajęć.
Zapewne miało znaczyć to, że można się u niego przespać, zjeść, wypić i może coś jeszcze?
Skierowałem Raga, mojego konia, we wskazaną stronę. Na środku wioski stały obok siebie dwa posągi. Pierwszy wyobrażał Morandora, dzierżącego potężny miecz, drugi zaś postać bliżej nieokreśloną z twarzy, wznoszącą nad głową kamienny topór. Domyślałem się, że to Gromowładny, czczony powszechnie na wschodzie Królestwa.
Kilkoro dzieci i dwie chłopki obrzucało mnie cały czas ciekawymi spojrzeniami. Jak zwykle w takich miejscach. Przywykłem, tak jak i do kur i owiec, pętających się wszędzie po wioskach Królestwa.
Dom naczelnika jako jedyny