Discover millions of ebooks, audiobooks, and so much more with a free trial

Only $11.99/month after trial. Cancel anytime.

Strąceni z niebiosów
Strąceni z niebiosów
Strąceni z niebiosów
Ebook39 pages15 minutes

Strąceni z niebiosów

Rating: 0 out of 5 stars

()

Read preview

About this ebook

Tadeusz Miciński

Prozaik, poeta, dramaturg, publicysta; zafascynowany gnozą, mistycyzmem, towianizmem, głosił idee panslawistyczne i mesjanistyczne. Urodził się w rodzinie inteligenckiej w Łodzi, ukończył szkołę średnią w Warszawie, następnie studiował w Krakowie (UJ, literatura polska, historia) oraz w Berlinie i Lipsku (filozofia i psychologia). Był członkiem radykalnych ugrupowań studenckich; pracował jako nauczyciel domowy. W 1896 r. debiutował poematem "Łazarze" i otrzymał drugą nagrodę krakowskiego "Czasu" za opowiadanie Nauczycielka (1896). Podczas studiów zagranicznych zaprzyjaźnił się ze Stanisławem Przybyszewskim i Wincentym Lutosławskim, filozofem i mesjanistą, propagatorem abstynencji, wówczas wykładającym w Hiszpanii; tam też ożenił się (1897) z Marią Dobrowolską, pochodzącą z zamożnego ziemiaństwa, co zabezpieczyło jego byt materialny i pozwoliło poświęcić się pracy intelektualnej i twórczej. Po powrocie do kraju osiadł w Krakowie, często przebywał też w Zakopanem, gdzie przyjaźnił się ze Stanisławem Witkiewiczem (ojcem), współpracował z krakowskim "Życiem". W 1902 r. wydał swój jedyny tom poezji W mroku gwiazd

Ur. 9 listopada 1873 w Łodzi
Zm. w lutym 1918 pod Czertykowem na Białorusi
Najważniejsze dzieła: W mroku gwiazd, Kniaź Patiomkin, W mrokach złotego pałacu czyli Bazylissa Teofanu, Nietota. Księga tajemna Tatr, Xiądz Faust
LanguageJęzyk polski
PublisherBooklassic
Release dateAug 5, 2016
ISBN6610000031450
Strąceni z niebiosów

Related to Strąceni z niebiosów

Related ebooks

Reviews for Strąceni z niebiosów

Rating: 0 out of 5 stars
0 ratings

0 ratings0 reviews

What did you think?

Tap to rate

Review must be at least 10 words

    Book preview

    Strąceni z niebiosów - Tadeusz Miciński

    2016

    Kolosseum

    Ruinom podobne serce moje — ruinom ogromnym i bezkształtnym.  

    Mrok otulił rany moje, po lazurowych wschodach prowadzi mię zaduma w gwiazdy.  

    Oryonie — bracie mój — w purpurowem zarzewiu wulkanów czytający księgę przeznaczeń —  

    i Ty, siostro moja, Andromedo, przykuta do skał —  

    i Ty, łamiąca dłonie Kassyopeo, której córę wzięło na pożarcie złe bóstwo — miłość —  

    i Ty, Perseuszu, coś ujarzmił obłąkane loty swojej wyobraźni —  

    i Ty, Liro — i Ty, Orle — i Ty najbliższa nam grzywo Centaura —  

    — — o gwiazdy magowie, składający hołd wiekuistnemu Sercu! wzmocnijcie chlebem aniołów mnie — najciemniejszego z tułaczów po otchłani.  

    Męczennicy, których krew użyźnia bryłę ziemi — dziewice, niewinniejsze od lilij — młodzieńcy, dzielniejsi od posągów — rozżarzcie serce moje w trybularz wonności.  

    I wy, Geniusze, tworzący wszechład — ogień — wodę — powietrze i ziemię — eter — gwiazdy i przeznaczenie gwiazd —  

    świeczniki boże siedmioramienne — skrysztalcie mię w klejnot wiedzy, na czarny węgiel rzućcie iskrę objawień.  

    Aniołowie — otom dzwon zaryty w piasku, — na wysokich górach postawcie mię braciszkowie moi, abym dolinom opętanym w mroku zwiastował Ducha Pocieszyciela.  

    O ruiny serca mego, ogromne i bezkształtne w mroku — poryte wąwozami cieniów, które nie wiem dokąd zawiodą — pełne więzień i klatek na potwory, łańcuchów — pordzewiałych od krwi i od łez —  

    — — Czarodzieje filtrują jady w przysionkach mych —  

    handlarze bronzu rozkopują łono moje —  

    niewolnice kupczą wdziękiem Afrodyty —  

    dumna młodzież rozpędza rydwany dokoła cyprysowych alej —  

    Enjoying the preview?
    Page 1 of 1