I część: krzyż człowieczy
()
About this ebook
Krzysztof Kamil Baczyński
Poeta, rysownik. Twórczość poetycką rozpoczął już jako uczeń gimnazjum im. Stefana Batorego w Warszawie, gdzie w 1939 r. zdał maturę. Związany ze środowiskiem młodzieży lewicowej, m.in. z organizacją Spartakus działającąpółlegalnie w szkołach średnich. W czasie okupacji niemieckiej zbliżył się do ugrupowań socjalistycznych, wydających podziemne pisma „Płomienie” i „Droga”. Od 1943 r. uczestniczył w tajnych kompletach polonistycznych, w tymże roku wstąpił do Harcerskich Grup Szturmowych, które stały się zalążkiem batalionu AK „Zośka” oraz ukończył konspiracyjną szkołę podchorążych rezerwy. Uczestnik powstania warszawskiego; poległ w walce przy Placu Teatralnym (Pałac Blanka); w parę tygodni później zginęła w powstaniu żona poety Barbara, którą poślubił w 1942 r.
Nie licząc dwóch zbiorków odbitych na hektografie w 7 egzemplarzach w 1940 r. i kilku wierszy w antologiach Pieśń niepodległa i Słowoprawdziwe, zdążył ogłosić, pod pseudonimem Jan Bugaj, dwa konspiracyjne zbiory: Wiersze wybrane (1942) i Arkusz poetycki(1944) wydane nakładem „Drogi”.
Zm. 4 sierpnia 1944 r. w Warszawie
Najważniejsze dzieła: Pokolenie, Historia, Bez imienia, Dwie miłości, Z głową na karabinie
Related to I część
Related ebooks
Poezje: Wybór Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsPoezje: Wybór Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsBardzo Ostry Humor, część 3 Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsAforyzmy, przysłowia, frazesy Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsDupa Rating: 3 out of 5 stars3/5Ostry humor żenujący, część 2 Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsSkazany na kolory Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsJak stać się wnikliwym Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsHuman in Rush: Tworzenie Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsFacet nie do wzięcia Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsPropozycja modyfikacji chrześcijańskiej koncepcji antropologicznej z perspektywy neurologii oraz cybernetyki Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsKról w Żółci. Zbiór opowiadań Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsKrótkie scenariusze o życiu Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsKoniec nowego świata, czyli prolegomena do wieczności Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsTwój typ osobowości: Adwokat (ESFJ) Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsPotęga Prawdy Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsProduktywnosc (polish edition) Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsFilmowe kłamstwa i manipulacje: czyli sposób na pranie mózgu Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsPiszę codziennie: 36-dniowe wyzwanie Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsCzerwone Wiersze (Polish Version) Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsO koncepcji czasu przez kultury i dzieje Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsRozwijanie inteligencji emocjonalnej: Zwiększ swoją wydajność zawodową dzięki zrozumieniu emocji Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsKrocząc wśród cieni Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsUmysł Buddy Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsC++11: Zrozumieć Wyrażenia Regularne, wydanie II Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsNie bo piekło Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsWykrzyczeć prawdę: Wspomnienia z czasu Holocaustu Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsTwój typ osobowości: Inspektor (ISTJ) Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsHistoria psychologii naukowej: Od narodzin psychologii do neuropsychologii i najbardziej aktualnych obszarów zastosowań Rating: 0 out of 5 stars0 ratings
Related categories
Reviews for I część
0 ratings0 reviews
Book preview
I część - Krzysztof Kamil Baczyński
2016
(Pod nieba dłoniastą palmą nie daj mi chodzić samotnie...)
Pod nieba dłoniastą palmą nie daj mi chodzić samotnie,
Agni¹.
Otwórz rzeki, a sosny krzykiem z ognia i wiosny
podpal i nagnij.
W jakie zimy prowadzisz, jakich kolęd słuchać
śmiertelnych?
Otom jest syn wygnany z ziemi niepoznanej,
niewiernej.
Obco mi niebo czarne i białe zawieszasz
nad czas samotny;
oceany z kamienia, w które się przemieniam
jak w lodach okręt.
Nad dniem ostatnim stawiasz mi długie, woskowe
świec rzędy,
które są stare drzewa, kiedy w portów brzegach
rżą argonauckie² okręty.
Odbierz mi ziemię, miłość rozumną oderwij
i porwij
spośród umarłych rzeczy, gdzie dojrzewa wieczór
o woni morwy.
Daj mi konia, o Agni, z żółtych, strasznych płomieni
i białych,
bo oto spadam — owoc w grób ziemi pod sobą
dojrzały.
3 grudzień 1940 r.
Pieśń o ciemności
Sny leżą na mnie warując milczenia
jak lwy z pomników co warują śmierci
i liść opada czasem, śnieg, albo i obłok,
albo ptaków pióropusz wzbije się i przyjdzie.
I niebo stoi. Wtedy mam podobną
twarz do nieba, choć cienia niema w niej, ni żalu
słyszę jak się sodomy w cichym trzasku palą.
O nie sędzią ja czekam! Dzień płonie jak listek
na płytę pieca opadły i zwija
sieć żyłek delikatną, a z nim giną wszystkie
chwile nerwem łączone. Noc i dzień przemija.
I w katakumbach czasu od sklepień odbija
głos, może napomnienie, może bitwa walna —
— wszystko nierozróżnione i rozdarte wszystko.
I noc przechodzi górą jak śmierć — triumfalna
i spływa obraz do mórz wrzących pysków.
W huku werbli, w burz wrzawie, w łoskocie pokoleń
idą chłopcy o oczach z największych przeznaczeń,
idą, aż za daleko przechodzą — do ziemi,
idą, kiedy za nimi świt nie zapłacze
mlekiem błękitnym. I tak stygną z niemi
i przechodzą żelazem — karty czarnej ziemi.
A tyle rzeczy czeka jak spod dłoni — nowych