Discover millions of ebooks, audiobooks, and so much more with a free trial

Only $11.99/month after trial. Cancel anytime.

Lala Świstak
Lala Świstak
Lala Świstak
Ebook46 pages26 minutes

Lala Świstak

Rating: 0 out of 5 stars

()

Read preview

About this ebook

Trzydziestotrzyletni facet, "były policjant, były mąż i ojciec, były dobry człowiek", już drugi rok próbuje rozwikłać kryminalną zagadkę. Gdy wyjeżdżał na prowincję był pewny siebie i przekonany, że w mig rozwiąże zagadkę, zdobędzie uznanie szefostwa, zgarnie premię i wróci do swojego uporządkowanego życia. Mimo uszu puszczał ostrzeżenia, że to nawiedzona okolica. A jednak! Nie dość, że śledztwo nie przybliża go do rozwiązania, to jeszcze seryjny morderca łowi kolejne kobiety. Wciągające opowiadanie kryminalne, gdzie modus operandi głównego bohatera przypomina działania Kuby Rozpruwacza. -
LanguageJęzyk polski
PublisherSAGA Egmont
Release dateSep 1, 2022
ISBN9788728418864
Lala Świstak

Read more from Zbigniew Wojnarowski

Related to Lala Świstak

Related ebooks

Reviews for Lala Świstak

Rating: 0 out of 5 stars
0 ratings

0 ratings0 reviews

What did you think?

Tap to rate

Review must be at least 10 words

    Book preview

    Lala Świstak - Zbigniew Wojnarowski

    Lala Świstak

    Zdjęcie na okładce: Shutterstock

    Copyright © 2008, 2022 Zbigniew Wojnarowski i SAGA Egmont

    Wszystkie prawa zastrzeżone

    ISBN: 9788728418864 

    1. Wydanie w formie e-booka

    Format: EPUB 3.0

    Ta książka jest chroniona prawem autorskim. Kopiowanie do celów innych niż do użytku własnego jest dozwolone wyłącznie za zgodą Wydawcy oraz autora.

    www.sagaegmont.com

    Saga jest częścią Grupy Egmont. Egmont to największa duńska grupa medialna, należąca do Fundacji Egmont, która każdego roku wspiera dzieci z trudnych środowisk kwotą prawie 13,4 miliona euro.

    Pierwsza nazywała się Waleria Gull. Dwadzieścia lat. Pochodziła z północy, do naszego miasta sprowadziła się z rodzicami siedem lat temu i pracowała jako fryzjerka. Mimo urody i wdzięku, nie miała chłopaka. Ostatnio maniakalnie poszukiwała towarzystwa. Gospodarzom, u których wynajmowała mieszkanie, powiedziała tamtego dnia, że wybiera się do kina dla samotnych. Nie wiadomo, dlaczego zmieniła zamiar i poszła na spacer, mimo że kupiła już bilet na film „Niespodzianka". Nieskasowany, tkwił w jej portfelu trzy dni później, kiedy ją wieziono do miejskiej kostnicy.

    ***

    To jest cholernie paskudna okolica, nie ma co. Ponura, pusta, istne wygwizdowo. Ale w jakiś sposób do mnie pasuje, więc siedzę tu już drugi rok. Gdzie indziej miałby się podziać trzydziestotrzyletni facet, którego życie wypisało na wcześniejszą emeryturę, jak to nazywam, żeby sobie poprawić samopoczucie. A faktycznie zawaliło mu się jak przysłowiowy domek z kart. Były policjant, były mąż i ojciec, były dobry człowiek. Nie mam pojęcia, jak do tego mogło dojść, no bo chyba naprawdę byłem kiedyś dobrym człowiekiem, daję słowo – i sam wiem, że już nim nie jestem, doskonale o tym wiem. Ale czy mam inne wyjście? Nie mam. Więc proszę uprzejmie, stać mnie na to.

    Odkupuję dawne winy, powiedzmy. Te sprzed dwóch lat.

    W tamtym czasie nie miałem jeszcze pojęcia, że ten dom, molo, błotnisty brzeg istnieją pod słońcem i udają skrawek świata taki sam, jak każdy inny. Nie lepszy i nie gorszy. Nasze miasto jest wielkie, trudno znać jego wszystkie zakamarki. Dopiero gdy samotnie znalazłem się w tym docelowym punkcie, a był podobny jesienny dzień jak dzisiaj, od razu zrozumiałem, że nie wygląda to najlepiej.

    Zwłaszcza że zjawiłem się tu prosto z dzielnic pełnych gwaru, szumu, ruchu, kolorowych ludzi i jeszcze bardziej kolorowych reklam. Nie chce się wierzyć, ale miasto wcale nie leży daleko stąd, na drugim końcu cywilizacji, bynajmniej, ono jest o rzut kamieniem, o splunięcie - i z powodu tego szokującego kontrastu, tym bardziej odniosłem wrażenie, że wkraczam w inny świat. Nawet gorzej. Nazwijmy rzeczy po imieniu – odniosłem wrażenie, że wkraczam do piekła, tyle tylko, że po tym tutejszym piekle plączą się żywi ludzie. Wówczas mi się zdawało, że to oni będą dla mnie największym problemem. Ale dam radę. Taki jestem.

    Nie dziwię się sobie, szczerze mówiąc, nawet dzisiaj, z perspektywy czasu, ani trochę się nie dziwię. W końcu od urodzenia byłem optymistą i czcicielem ładu, mimo że zdążyłem obejrzeć na własne oczy sto dwadzieścia sześć osób obojga płci

    Enjoying the preview?
    Page 1 of 1