Discover millions of ebooks, audiobooks, and so much more with a free trial

Only $11.99/month after trial. Cancel anytime.

Oczy
Oczy
Oczy
Ebook59 pages16 minutes

Oczy

Rating: 0 out of 5 stars

()

Read preview

About this ebook

W tomiku Oczy Karolina Kasprzak-Dietrich ubrała swoje myśli i refleksje w poezję. Pisze o sprawach, o których większości poetów milczy. Każdy wiersz zawiera  przesłanie na temat narodzin, życia, skomplikowanych relacji, trudnych spraw, czynów, chęci, pokus, a nawet upokorzenia, czy myśli samobójczych.
Pisze o przemijalności, oddaje hołd życiu na wsi, wspomina nieszczęśliwą miłość, ale też wyraża wdzięczność i zrozumienie dla każdej, nawet najtrudniejszej sytuacji, którą napotkała w życiu.
W ostatnich wierszach w tomiku żegna się z poezją, uważając, że jest niezrozumiała, podkreśla, że już do niej nie wróci i niepewnie wita się z prozą.
 
Wiersze, które poruszyły ziemią tak, że pękło niebo, są jednakowo przesłaniem, jak i ostrzeżeniem przed złym czasem.
LanguageJęzyk polski
Release dateFeb 16, 2023
ISBN9788395494253
Oczy

Read more from Karolina Kasprzak Dietrich

Related to Oczy

Related ebooks

Related categories

Reviews for Oczy

Rating: 0 out of 5 stars
0 ratings

0 ratings0 reviews

What did you think?

Tap to rate

Review must be at least 10 words

    Book preview

    Oczy - Karolina Kasprzak-Dietrich

    1. Kruchość życia

    Zrozumieć świt

    rozdrobnić

    z czarnego w grafit

    z grafitu w granat

    opalizuje w

    lekko burzowy

    pyły kolorowe zawieszone w powietrzu

    molekuły

    ultramaryna

    antracytowy

    nietrwałe pruskie

    chabrowe

    tanzanit

    turkus

    gdzie nie gdzie cyjan błękitny!

    Połatane to niebo

    aż do białego oddechu Boga

    ciepły oddech w chłodny poranek

    chuchnięcie chmurką

    pęka gąszcz krynic

    nieskończone obłoki…

    Jednak

    przetrwałam

    z mała czarną

    w zadumie

    dziewicy nieskażony kalejdoskop

    żegna noc

    kondukt macha przemyśleniom

    wita słońce

    warto wcześnie wstać 

    ROLAK

    2. Dzisiaj w pracy

    Dzisiaj w pracy czystej na ogół

    ubrudziła sobie ręce nie swoją głupotą

    lecz henną

    czarnym węglem

    z wodą tlenioną jak moje włosy.

    Dzisiaj w pracy ubrudziłam sobie ręce Twoim strapieniem

    łzy kapały z twoich oczu

    rzeczy wstydliwe

    twe usta mieliły.

    To nie była informacja o sąsiadce co zdradza męża

    czy sąsiedzie co krzyczy na psa.

    Dziś w pracy ubrudziłam sobie ręce troską

    o twój domek z zapałek

    straciłaś wszystko

    potem przyjaciół.

    Dziś w pracy naprawdę zostałam zgnojona,

    lepsze to, niż czysty wstyd ucieczki.

    Dziś w pracy zabrakło mi rękawiczek.

    3. U schyłku weekendu

    Jutro teatr bulwarowy czas zacząć

    po długim malowanym promieniem słońca

    prekluzja!

    Sępica serce zasiadła

    i padło

    wolne rozterki nagłego smutku przemijania.

    Uroczo spędzony czas

    Enjoying the preview?
    Page 1 of 1