Discover millions of ebooks, audiobooks, and so much more with a free trial

Only $11.99/month after trial. Cancel anytime.

Jak przestać wierzyć i zacząć żyć?: Nowe spojrzenie na ludzką wiarę
Jak przestać wierzyć i zacząć żyć?: Nowe spojrzenie na ludzką wiarę
Jak przestać wierzyć i zacząć żyć?: Nowe spojrzenie na ludzką wiarę
Ebook67 pages1 hour

Jak przestać wierzyć i zacząć żyć?: Nowe spojrzenie na ludzką wiarę

Rating: 5 out of 5 stars

5/5

()

Read preview

About this ebook

Książka jest zachwycająca, kontrowersyjna, kojąca i zarazem porywająca!

Opowiada o powstaniu i rozwoju nowej świadomości w historii ludzkości, przedstawia etapy przejścia z wiary do wiedzy, stawia ciężkie pytania oraz brutalnie obnaża prawdę o współczesnych bogach wokół Ciebie.

_____
„(…) W wierze nie ma działania, jest sucha teoria, wyobraźnia, iluzja. Trzeba coś zrobić, postawić pierwszy krok, podjąć działanie by się czegoś dowiedzieć. W tym magicznym momencie, kiedy podejmujesz decyzję o ruszeniu, przekraczasz granicę iluzji i wchodzisz w przestworza prawdy.

Wiara to teoria, wiedza to praktyka. Teoria nie ma prawa działać. Musisz teorię najpierw udowodnić, pokazać, że ma rzeczywiste miejsce, że jest odczuwalna, zauważalna i słyszalna Twoimi zmysłami. A jak widzisz, że coś działa to przestajesz wierzyć. Bo już przekonałeś się, bo już wiesz.

Wiara nie jest twoim wrogiem. Jest Twoją lekcją w aktualnej inkarnacji, jest Twoją wskazówką do zrozumienia. Jest częścią matrixu, częścią Gai, częścią Świadomości. Jest Twoją częścią. (…)”
LanguageJęzyk polski
Release dateJan 5, 2022
ISBN9788395753008
Jak przestać wierzyć i zacząć żyć?: Nowe spojrzenie na ludzką wiarę

Related to Jak przestać wierzyć i zacząć żyć?

Titles in the series (1)

View More

Related ebooks

Reviews for Jak przestać wierzyć i zacząć żyć?

Rating: 5 out of 5 stars
5/5

1 rating0 reviews

What did you think?

Tap to rate

Review must be at least 10 words

    Book preview

    Jak przestać wierzyć i zacząć żyć? - Falkiewicz Aneta D.

    Spis treści

    Powitanie

    Gdzie żyjemy?

    Kim jesteś?

    Kim jest Ziemia?

    Czy ludzie kiedyś wierzyli?

    Dlaczego zaczynasz wierzyć?

    Jak wiara jest stosowana w praktyce?

    Dualizm a wiara

    Prawdziwa definicja wiary

    Czy nadzieja to to samo co wiara?

    Niewiara w siebie

    Jak działa modlitwa i medytacja?

    Co jest przeciwieństwem wiary?

    Prawo przyciągania

    Kim naprawdę jesteś?

    Przykład Anetki

    Wiara a prawda – podsumowanie

    Powitanie

    Na swoim blogu często piszę o matriksie, budzeniu się, świadomości, ego, duszach, reinkarnacji, światach równoległych, wyjściu z ezoteryki, potędze umysłu oraz nauce życia. I nie dlatego, że wierzyłam kiedyś w te sprawy. Bo nie wierzyłam i dalej nie wierzę. Ja to po prostu wiem. Szukałam tego w swojej rzeczywistości. I nie wierzę w nic, w co Wy macie w zwyczaju wierzyć. Ja nawet nie wiem, co to znaczy wierzyć. Nie wiem, skąd się to słowo wzięło. Równie abstrakcyjne i dziwne jest dla mnie pojęcie nadzieja.

    Jestem niesłysząca. Wychowałam się na obrazkach, prostych słowach pisanych, gestach, mimice twarzy. Cokolwiek do mnie docierało drogą słuchową, było mocno ograniczone. Omijały mnie kłótnie i spory rodzinne, omijały kobiece intymne rozmowy między mamą, siostrą, ciocią i babcią, jak i te między tatkiem a wujkami. Omijało mnie codzienne rodzinne życie, oparte na zwyczajnych, prostych rozmowach. Budowałam swój własny świat oparty na iluzjach, domniemaniach i oczekiwaniach. Ale gdzieś w głębi wiedziałam, że wszystko to, co widzę, czuję i doświadczam, to nierealna, niezwykle zsynchronizowana w swych elementach scenografia, w której przyszło mi żyć. Brak słuchu sprawiał, że często miałam odczucie oderwania się od rzeczywistości, przebywania poza materialnym światem. Byłam i wciąż jestem bardzo czuła na energie ziemskie.

    Znacie chiński mit o czerwonej nici przeznaczenia?

    Bóg Yue Xia Laoren połączył pary przeznaczonych sobie ludzi, przywiązując ich do siebie za pomocą czerwonej nici, którą obwiązał im kostki (w wersji japońskiej małe palce u rąk) i która dla zwykłych ludzi była niewidzialna. Nić ta może być niesamowicie długa, może się plątać, rozciągać, ale nigdy się nie przerwie. Nie można uciec od swojego przeznaczenia.

    Każdy z nas ma tę nić, każdy z nas jest nią połączony z określonymi osobami, które spotka na swojej drodze w odpowiednich momentach życia. Te osoby to nasze przeznaczenie i choćbyśmy je znali, wybrali inaczej, zaprzeczyli mu, „zabili", nie uciekniemy od niego.

    Powiedzmy, że odbierałam te czerwone nici na swój sposób, energetycznie. Czułam je, widziałam zależności pomiędzy zdarzeniami i osobami na przestrzeni czasów i miejsc. Widziałam, czyje nici są połączone, kto z kim się spotka, jaką rolę mają wobec siebie poszczególne osoby do odegrania. Ale ludzie często się gubią, błądzą i nieświadomie plączą swoje nici. Ja rozwiązywałam je, by ludzie mogli odetchnąć i pójść dalej.

    I robię to dalej.

    Dorastałam w katolickiej rodzinie, przyjęłam większość sakramentów kościelnych. Bo tak trzeba było, bo jako dziecko nie miałam nic do powiedzenia w tej kwestii. Nie słyszałam kazań księdza głoszonych z ambony, siedząc w ławce podczas mszy odlatywałam w swój świat. Obserwowałam innych ludzi, wyobrażałam sobie ich życie, jacy są, kim są, czym mogą się zajmować. Uczyłam się zaglądać w ich serca na podstawie mowy ciała i spojrzeń. Obserwowałam, jeśli można tak powiedzieć, feerię połączonych fal i wibracji energetycznych. Uczyłam

    Enjoying the preview?
    Page 1 of 1