Discover millions of ebooks, audiobooks, and so much more with a free trial

Only $11.99/month after trial. Cancel anytime.

Zakazane miejsca: Kierowca autobusu - opowiadanie erotyczne
Zakazane miejsca: Kierowca autobusu - opowiadanie erotyczne
Zakazane miejsca: Kierowca autobusu - opowiadanie erotyczne
Ebook29 pages22 minutes

Zakazane miejsca: Kierowca autobusu - opowiadanie erotyczne

Rating: 0 out of 5 stars

()

Read preview

About this ebook

"Wypinam pupę do tyłu i pomagam palcowi wejść. Całe łono – oraz odbyt – to jedno rozgrzane piekło, które musi go po prostu mieć, a pulsowanie rozchodzi się aż do ud i łydek. Stękam i wzdycham.– Odpowiedz – rozkazuje Emeka, podczas gdy palec zaczyna poruszać się w tę i z powrotem. Och! Cudowne uczucie. Gdybym jednak mogła też dostać jego fiuta".Studentka ekonomii, szara myszka, która zawsze jest przykładna i skupia się głównie na studiach, staje się nagle niesamowicie żądna przygód i podnieca się seksownym kierowcą autobusu. Jak ma go uwieść?To trzymające w napięciu opowiadanie erotyczne, które rzuca wyzwanie granicom seksualnej przestrzeni.-
LanguageJęzyk polski
PublisherLUST
Release dateDec 11, 2019
ISBN9788726209860

Read more from Vanessa Salt

Related to Zakazane miejsca

Related ebooks

Reviews for Zakazane miejsca

Rating: 0 out of 5 stars
0 ratings

0 ratings0 reviews

What did you think?

Tap to rate

Review must be at least 10 words

    Book preview

    Zakazane miejsca - Vanessa Salt

    Zakazane miejsca: Kierowca autobusu - opowiadanie erotyczne

    przełożył

    Emil Chłabko

    tytuł oryginału

    Förbjudna platser: Busschauffören

    Zdjęcia na okładce: Shutterstock

    Copyright © 2018, 2019 Vanessa Salt i LUST

    Wszystkie prawa zastrzeżone

    ISBN: 9788726209860

    1. Wydanie w formie e-booka, 2019

    Format: EPUB 2.0

    Ta książka jest chroniona prawem autorskim. Kopiowanie do celów innych niż do użytku własnego jest dozwolone wyłącznie za zgodą LUST oraz autora.

    Ciemność od dawna spowijała Uppsalę. Ledwo pamiętam, kiedy ostatni raz widziałam światło dnia. Wczesne poranki i późne wieczory. Tak to jest, jak się studiuje ekonomię. I chce się być najlepszą. Jest późny październik i gdzieniegdzie prześwitują jesienne barwy liści, które są nadal na drzewach. Dygoczę i ciaśniej owijam się swetrem, starając się, by zakrywał gardło i klatkę piersiową. Wszystko byłoby łatwiejsze, gdybym tylko lepiej się ubrała, ale dzisiaj nie było takiej możliwości. Absolutnie nie. Bo ten dzień ma być wyjątkowy.

    – Och! – jęczy dziewczyna obok mnie. – Kiedy w końcu przyjedzie ten cholerny autobus?

    Jej koleżanka przestępuje z nogi na nogę, żeby się nieco rozgrzać.

    – Zawsze się spóźnia.

    Ja nie mam żadnych koleżanek ze studiów, które jeżdżą w tym samym kierunku. Po ćwiczeniach w Ekonomikum mamy zwyczaj razem siedzieć i się uczyć, przygotowywać zadania na następny dzień albo przyswajać to, czego potrzeba do egzaminu. Ale kiedy zbliża się godzina mojego ostatniego autobusu, musimy iść w różne strony i zostaję sama w małej budce. Zawsze sama. Ale lubię to. Lubię rejestrować otoczenie. Stożki światła z mijających samochodów, twarze pod czapkami i kapturami, mokry od deszczu, lśniący asfalt. I autobus. A zwłaszcza kierowca autobusu.

    Super, że to zawsze on jeździ na przedmieścia o tej porze, w każdym razie we wtorki. Dziś włożyłam swoją najładniejszą, najseksowniejszą koronkową koszulkę do spódnicy przez duże S – z czarnej skóry, która sprawia, że wszyscy na ulicy się za mną oglądają. Przynajmniej tak mi się

    Enjoying the preview?
    Page 1 of 1