Pchełka
By Masmika Haba
()
About this ebook
Kraina Fantazji nie jest pozbawiona trosk i problemów. Istoty zamieszkujące ją, podobnie jak my potrzebują uczucia miłości i akceptacji. Tytułowa Pchełka stara się odpowiedzieć na te potrzeby. Jej dewizą jest myśl:
"Jedną z najpiękniejszych rzeczy w świecie jest to, iż pod najbrzydszą skórą smoka kryje się dusza czysta jak śnieg". Ważne jest tylko, byśmy to w sobie odkryli.
Related to Pchełka
Related ebooks
Winiąc pełnię księżyca Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsDawno, dawno temu... Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsZnamię Pytii Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsZaczarowany Zamek 5 - Niezwykłe Jaskinie Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsDzieci królowej elfów 1 - Nieznany świat Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsPrzygód kilka królika Zefirka. Kocia mama Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsSzepty na bukowisku Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsMały Smok Chmurek Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsZaczarowany Zamek 9 - Łzy Jednorożca Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsBaśnie Pana Księżyca Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsZaczarowany Zamek 10 - Serce Smoka Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsDzieci królowej elfów 2 - Nieprzebyty las Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsKrólowa wróżek Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsTrzecie oko Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsZdesperowane królewny. Ucieczka z baśni Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsSmutny król Tanałat Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsDziewiąty Mag. Tom 1 Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsPrzygody Mruczusia i jego kumpli Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsSiedem zwycięstw Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsFombo, małpka i ja Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsZamek kaniowski Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsBajki dla grzecznych i niesfornych Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsPrzygody Chrupcisława i psinki Tinki: Przygody Chrupcisława i psinki Tinki, #1 Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsOczko 3 Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsNa ratunek Karuzeli Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsBiały Puchaty Króliczek Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsPolowanie na złotko Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsHistoria Pajączka Robina Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsWilk, koza i koźlęta Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsNiedopowiedziane Rating: 0 out of 5 stars0 ratings
Reviews for Pchełka
0 ratings0 reviews
Book preview
Pchełka - Masmika Haba
Masmika Haba
titleNIEBO
Bytom 2017
PROJEKT OKŁADKI
Beata Haba
ILUSTRACJE
Beata Haba
WYDAWCA
Niebo
niebo@niebo.biz
www.niebo.biz
WYDANIE PIERWSZE
ISBN 978-83-946447-5-8
Copyright © Beata Haba, 2017
Creative CommonsTen utwór udostępniony jest na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa - Użycie niekomercyjne - Bez utworów zależnych 3.0 Polska.
Treść niniejszej licencji dostępna jest na stronie
https://creativecommons.org/licenses/by-nc-nd/3.0/pl/
Rozdział 1
Gawra
W gawrze było ciemno. I pusto. Nikt przecież nie ma ochoty zaglądać tam, gdzie jest ciemno, nic więc dziwnego, że było pusto. Przynajmniej do czasu.
Pewnego wieczoru na skraju gawry pojawiła się Pchełka. Nachyliła się nad otworem jaskini i zastygła w oczekiwaniu. Trwało to może ze dwa kwadranse. W końcu z ciemnego otworu wydobył się fuczący śmiesznie głos:
– Fffffczego fcesz?
Pchełka uśmiechnęła się.
– Fciebie – odparła wesoło.
– Tu nikogo nie ma – burknęło w odpowiedzi.
– Słyszę, że jest – Pchełka zeskoczyła z krawędzi i zajrzała głębiej. W ciemnościach jarzyły się zielonkawo czyjeś ślepia.
– To źle słyszysz. I nie wchodź tutaj. To moja gawra.
– Jesteś misiem? – zapytała Pchełka, ale posłusznie zatrzymała się na progu. Zielone oczy przymknęły się, ale po chwili zapaliły się czujnie.
– Fczemu pytasz?
– Bo gawry zamieszkują misie. I to zazwyczaj w zimie. A teraz jest złota jesień i słońce świeci od rana do wieczora, i...
– Za dużo gadasz – zezłościł się stwór i podniósł na przednie łapy. Z nozdrzy uniósł się dym i jaskrawo złociste płomienie. Blask, jaki na moment rozjaśnił grotę, ukazał oczom Pchełki postać niezgrabnego smoka o błyszczącej szmaragdowo łusce i czarnych, mieniących się purpurowo skrzydłach. Potwór czekał chwilę, chcąc wywołać sobą odpowiednie wrażenie, ale zaskoczony stwierdził, że Pchełka ani nie wrzasnęła przeraźliwie, ani nie zemdlała, ani nie rzuciła się do ucieczki; gorzej – z życzliwym zainteresowaniem przyglądała się Smokowi.
– Nie boisz się mnie? – zionął ze zdumieniem na pysku łuskowaty stwór.
– A powinnam? – z niewinną minką zapytała Pchełka.
– Wszyscy się mnie boją!
– Ja nie jestem wszyscy. Ja jestem Pchełka. I do tego czepliwa.
– No to czep siem kogo innego. Ja idem spać.
Smok zwinął się w miejscu i legł na suchych liściach tyłem do przybysza.
Pchełka ostrożnie usiadła obok smoczego ogona. Milczenie trwało