Discover millions of ebooks, audiobooks, and so much more with a free trial

Only $11.99/month after trial. Cancel anytime.

Dźwięki minionych lat
Dźwięki minionych lat
Dźwięki minionych lat
Ebook55 pages17 minutes

Dźwięki minionych lat

Rating: 0 out of 5 stars

()

Read preview

About this ebook

Gustaw Ehrenberg

Polski poeta, tłumacz Dantego i Shakespeare’a. W 1833 r. przyjechał z Warszawy do Krakowa, gdzie wstąpił do tajnego Stowarzyszenia Akademickiego. W 1836 r. dołączył do podziemnego Stowarzyszenia Ludu Polskiego. Pisał propagandowe pieśni, prowadził działalność wśród ludu, walcząc o prawa dla chłopów, prowadził tajne odczyty w Warszawie. W 1837 r. został aresztowany i oskarżony o agitację patriotyczną i radykalno-społeczną oraz o podjudzanie ludu przeciwko władzy. Został skazany na konfiskatę majątku i wywieziony do ciężkich robót na Syberię. Tam dalej dużo czytał oraz pisał wiersze. W 1858 r. wrócił do Warszawy, gdzie pracował w Bibliotece Zamojskich. W 1870 r. przeprowadził się do Krakowa.

Ur. 14 lutego 1818 w Warszawie
Zm. 28 września 1895 w Krakowie
Najważniejsze dzieła: Dźwięki minionych lat (1848), Szubienica Zawiszy, Gdy naród do boju
LanguageJęzyk polski
PublisherBooklassic
Release dateAug 5, 2016
ISBN6610000009756
Dźwięki minionych lat

Related to Dźwięki minionych lat

Related ebooks

Related categories

Reviews for Dźwięki minionych lat

Rating: 0 out of 5 stars
0 ratings

0 ratings0 reviews

What did you think?

Tap to rate

Review must be at least 10 words

    Book preview

    Dźwięki minionych lat - Gustaw Ehrenberg

    czytelnikom.

    Przyjaciołom wieszcza wydawca

    Póki chodził między nami, kochaliśmy go, i miłość ta codzień wzrastała; bo ileżto doznawaliśmy słodyczy i przyjemności w jego towarzystwie, a jak chciwie i z jaką roskoszą słuchało się jego pienia, które i zmysł słuchugłaszcze, i uczucie błogością napełnia, i myśl oprowadza po nieskończoności przestworze!

    Od dziesięciu lat zstąpił pod ziemię..... gęśl zamilkła; i czy się kiedy ozwie, Bóg tylko wié! Dla nas tedy pociechą po stracie serdecznego druga, prócz nadziei milszéj przyszłości, jedynie te dźwięki, ale dźwięki, w których się cały ówczesny duch narodu dobitnie wyraża. Wtedy w istocie tak się czuło i tak się myślało. Źle czy dobrze, mniejsza o to teraz, bo o tém tylko poźni potomkowie nasi sprawiedliwie będą mogli wyrokować; dość, że on tylko to po swojemu wypowiadał, co wnętrze narodu w sobie mieściło, a zatém dźwięki te są listkiem z księgi dziejów życia rodzinnego.

    Styczeń 1848 r.

    Wstęp do pieśni z 1835 roku

    Odgłos pijanéj piosenki,  

    Kilka powiędłych pamiątek,  

    Słabych jako blask jutrzenki,  

    Jak niewieścich uczuć szczątek,  

    Słabe ramię, mocne czucie,  

    Pienie dziecka, pienie męża,  

    Dziwne myśli w dziwnéj nucie,  

    Śpiéw słowika, szczęk oręża,  

    To szyderstwa uśmiéch dziki,  

    To męzkie pienia bojowe,  

    To wesołości okrzyki,  

    To rozgłosy pogrzebowe,  

    Wszystko, co boskie, piekielne,  

    Co istniało, nie istniało,  

    Co nikłe, nieśmiertelne,  

    Po mojém sercu przebrzmiało.  

    A z tego uczuć chaosu,  

    Z tych żywiołów różnorodnych,  

    Powstała pieśń bez odgłosu,  

    Złożona z dźwięków niezgodnych.  

    Lecz jak robak żyje w pleśni,  

    Tak myśl moja nie zwiędniała,  

    Zielono żyje w méj pieśni,  

    Cały światby objąć chciała.  

    Więc niech brzmią niezgodne tony,  

    Niech się przykrym ozwą jękiem!  

    Ja znowu naciągam stróny,  

    Będę puszczać dźwięk za dźwiękiem!

    Enjoying the preview?
    Page 1 of 1