Sherlock Holmes. Z Tajnych Akt Światowej Sławy Detektywa: Tom 7: Mężczyzna pokojówką

By Ktoczyta.pl

Sherlock Holmes to jeden z tych bohaterów popkultury, którego nikomu przedstawiać nie trzeba. „Mężczyzna pokojówką” to jedno z wielu nieautoryzowanych przez Arthura Conan Doyle’a opowiadań o przygodach legendarnego londyńskiego detektywa i jego ucznia Harry’ego Taxona. Holmes rozwiązuje kryminalną zagadkę, nie tylko wykorzystując swoje niezwykłe talenty w dziedzinie dedukcji i szeroką wiedzę z zakresu chemii i psychologii, lecz także bezpośrednio stawiając czoła przemocy przy użyciu... pięści. Zagadkowe morderstwa, tajemnicze zaginięcia, zuchwałe kradzieże sprawiają, że czytelnik poczuje, że jest otoczony przez wszechogarniające zło.

• Language: Język polski
• Publisher: Ktoczyta.pl
• Release date: Mar 3, 2017
• ISBN: 9788381152181

Book preview

Mężczyzna pokojówką

Warszawa 2017

Spis treści

Rozdział 1. Tajemnicze morderstwo

Rozdział 2. Jeden czy pięciu?

Rozdział 3. Winny czy nie?

Rozdział 4. Ważne odkrycia

Rozdział 5. Na czatach

Rozdział 6. Niespodziewane rozwiązanie zagadki

Rozdział 1

Tajemnicze morderstwo

Z hukiem i sykiem zajechał właśnie londyński pociąg na stację Epping, przed dworzec małego, daleko od metropolii położonego, miasteczka.

Z coupé pierwszego wagonu wyskoczył wysmukły mężczyzna, z gładko ogoloną, kościstą twarzą, o energicznych rysach i podszedł szybko do stojącego na peronie starszego pana, którego całe zachowanie się, pomimo cywilnego ubioru, zdradzało urzędnika kryminalnego.

– Więc jestem, Mr Hart – przemówił pierwszy kłaniając się kapeluszem – sądzę, że niedługo kazałem na siebie czekać.

– Przeciwnie, panie Holmes, podziwiam, że już tym pociągiem zdążył pan przyjechać – rzekł urzędnik. Dziś pan sam?

– Mój pomocnik, Mr Harry Taxon, na razie zbyteczny. Jest w każdej chwili do mej dyspozycji. Potrzebuje tylko krótkiej telefonicznej lub telegraficznej ode mnie wiadomości, a w razie potrzeby mamy go już następnym pociągiem. Jakże z pańskimi dotychczas wiadomościami?

– Badanie tajemniczego morderstwa, popełnionego dziś w nocy w zamka Fairfordów, jest jeszcze w pełnym toku.

– Czy doprowadziło już do jakiego pozytywnego rezultatu?

– Sędzia śledczy kazał uwięzić dwóch włóczęgów, których dziś z rana zaraz napotkano przy zwłokach hrabiny w zamkowym parku, o czym natychmiast zawiadomiono sołtysa, jako bardzo podejrzanych o łączność z morderstwem. Również pewien funkcjonariusz hrabiego Fairforda jest mocno podejrzany – przynajmniej w oczach komisji śledczej – dodał urzędnik kryminalny, chcąc jakby zaznaczyć, że niezupełnie podziela zapatrywanie tych panów.

– Podczas tej drogi będę miał dosyć sposobności i dosyć czasu, by pana pokrótce poinformować o tym wszystkim, co dotychczas spostrzeżono.

– Telegrafowano mi do Londynu, że chodzi tu o zdecydowany mord rabunkowy – rzekł Sherlock Holmes, podczas gdy obaj panowie podeszli do stojącego przed stacją powozu, który miał ich zawieźć do zamku Fairfordów, miejsca zbrodni.

– Stanowczo – odrzekł Mr Hart – podczas nocy padli ofiarą okropnej zbrodni nie tylko hrabina lecz również i jej małżonek, jakkolwiek zwłok jego ani w zamku, ani też w najbliższym jego otoczeniu dotychczas nie znaleziono. Chodzi tu o zbrodnię, Mr Holmes, jakiej w rocznikach kryminalistycznych nigdzie nie spotykamy.

Ciało hrabiny, znalezione w parowie parku, jest okropnie pokaleczone, a kilka części ubrania, zaginionego bez śladu hrabiego, zbryzgane krwią znaleziono w pobliżu jego żony, co pozwala przypuszczać, że zarżnięto go w podobny sposób, a następnie gdzieś ukryto. Potworni sprawcy mogli swobodnie rozbijać się po zamku, ponieważ hrabstwo pozostawało w nocy zupełnie same. Hrabia uwolnił wczoraj wieczór wszystkich służących na zabawę, jaką chcieli sobie urządzić w Londynie.

Całe Birchwood jest poruszone; odkąd tylko ludzie pamiętają, w miejscowości tej nie popełniono takiej zbrodni. Mężczyźni, kobiety, dzieci, wszystko to oblega pałac, wznosząc przekleństwa i groźby przeciwko mordercom, hrabska bowiem para była powszechnie dla swej życzliwości dla ludu, bardzo przez wszystkich lubiana.

– Bardzo możliwe – rzekł Sherlock Holmes zajmując w powozie miejsce obok Mr Harta. Ten ujął cugle w swe ręce zachęcając hrabiowskie bieguny do jak najszybszego biegu.

W czasie jazdy udzielał Mr Hart Holmesowi wiadomości co do wyników dotychczasowych badań i informacji co do hrabiostwa Fairfordów w ogóle.

– Zresztą przekonasz się pan sam naocznie za chwilę – kończył Hart, zwracając konie w boczną aleję.

– Otóż mamy przed sobą Birchwood – wskazał na prześliczną, wśród