Ślepy tor
()
About this ebook
Stefan Grabiński
Jeden z czołowych przedstawicieli przedwojennej polskiej fantastyki, nazywany "polskim Edgarem Allanem Poe". Absolwent Uniwersytetu Lwowskiego (filologia klasyczna i literatura polska). Za życia zyskał krótkotrwałą popularność dzięki opowiadaniom, które i dziś są uznawane za trzon jego twórczości, zdecydowanie ważniejszy niż powieści. Doceniony został jednak przez Karola Irzykowskiego, a po wojnie przez Artura Hutnikiewicza.
Grabiński interesował się okultyzmem, stąd jego twórczość pełna jest duchów i zjawisk nadprzyrodzonych. Charakterystyczny jest jednak fakt, że zjawiska te dzieją się zwykle we współczesnej, realistycznie oddanej scenerii. W Demonie ruchu obszarem, w jakim się pojawiają, jest symbol nowoczesności - kolej. Również język Grabińskiego oscyluje między realizmem a poetycznością (sam autor był wielbicielem twórczości Bolesława Leśmiana).
Zm. 12 listopada 1936 we Lwowie
Najważniejsze dzieła: Demon ruchu (1919), Księga ognia (1922)
Read more from Stefan Grabiński
Demon ruchu Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsPrzypadek Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsProjekcje Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsDziwna stacja Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsNamiętność Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsWyspa Itongo Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsProblemat Czelawy Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsSalamandra Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsW willi nad morzem Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsSzalony pątnik Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsNa wzgórzu róż Rating: 0 out of 5 stars0 ratings
Related to Ślepy tor
Related ebooks
Namiętność Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsMiłość jest ślepa: Opowiadanie fantasy Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsAmulet Ozirisa Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsCzłowiek zmienia skórę Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsSkorpiony Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsSiostra Felicja Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsW klatce Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsPałac i rudera Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsUpiór w pasiece Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsPromień Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsFortuna Kasjera Śpiewankiewicza Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsLudzie bezdomni Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsSzaleństwo Almayera Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsDonoszę Ci, Luizo... Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsOstatnie dni Pompejów Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsMurzyn z załogi Narcyza: Opowiadanie o Kasztelu Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsKuszenie świętego Antoniego Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsOficer Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsGasnące ognie Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsZemsta Grzegorza Burowa Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsCień Bafometa Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsKorytarz podziemny "B" Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsPan Graba Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsWodzirej Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsMiędzy ustami a brzegiem pucharu Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsO czym się nawet myśleć nie chce Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsZacisze Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsPańskie dziady Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsZaszumi las Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsWyspa elektryczna Rating: 0 out of 5 stars0 ratings
Reviews for Ślepy tor
0 ratings0 reviews
Book preview
Ślepy tor - Stefan Grabiński
2016
Ślepy tor
W pociągu osobowym zmierzającym późną jesienną porą do Gronia ścisk był ogromny; przedziały pozapełniane po brzegi, atmosfera parna, gorąca. Z braku miejsca zatarły się różnice klas, siedziano i stano, gdzie się udało, prawem prastarego kaduka. Nad chaosem głów paliły się lampy mdłym, przyćmionym światłem, które spływało z pułapów wagonowych na twarze znużone, profile wymięte. Dym tytoniu unosił się kwaśnym wyziewem, wyciągał pod długi, siwawy sznur w korytarzach, kłębił tumanami w czeluściach okien. Jednostajny łomot kół nastrajał nasennie, przytwierdzał monotonnym stukaniem drzemocie, która rozpanoszyła się po wozach. Tak-tak-tak... Tak-tak-tak...
Tylko jeden z przedziałów klasy III, w piątym wozie od końca, nie poddawał się ogólnemu nastrojowi; zespół gwarny tu był, rześki, ożywiony. Uwagę podróżnych opanował wyłącznie mały, garbaty człowieczek w mundurze kolejarza niższego typu, który opowiadał coś z przejęciem, podkreślając słowa gestykulacją barwną i plastyczną. Skupieni wkoło słuchacze nie spuszczali zeń oczu; niektórzy powstali z miejsc dalszych i zbliżyli się do ławki środkowej, by lepiej słyszeć; paru ciekawych wychyliło głowy przez drzwi od sąsiedniego przedziału.
Kolejarz mówił. W wypłowiałym świetle lampy, drgającej w podrzutach wozu, poruszała się głowa jego duża, niekształtna, w wichurze siwych włosów, taktem dziwacznym. Szeroka twarz załamana nieregularnie na linii nosa to bladła, to nabiegała purpurą w rytm krwi burzliwy: wyłączna, jedyna, zacięta twarz fanatyka. Oczy ślizgające się w roztargnieniu po obecnych gorzały żarem myśli upartej, od lat syconej. A jednak człowiek ten miewał momenty piękne. Chwilami, zdawało się, znikał garb i szpetota rysów, a oczy nabierały szafirowego blasku, pijane natchnieniem, i postać karła tchnęła szlachetnym, porywającym za sobą zapałem. Za chwilę przeobrażenie gasło, rozwadniało się i w gronie słuchaczy siedział tylko zajmujący, lecz potwornie brzydki narrator w kolejowej bluzie.
Profesor Ryszpans, chudy, wysoki pan w jasnopopielatym kostiumie, z monoklem¹ w oku, przechodząc dyskretnie przez zasłuchany przedział, nagle zatrzymał się i spojrzał uważnie na mówiącego.