Discover millions of ebooks, audiobooks, and so much more with a free trial

Only $11.99/month after trial. Cancel anytime.

Rozbijając Ciemność
Rozbijając Ciemność
Rozbijając Ciemność
Ebook312 pages6 hours

Rozbijając Ciemność

Rating: 0 out of 5 stars

()

Read preview

About this ebook

Wzbudzające szacunek i nie do odparcia!... od spraw, które porusza Joseph Foreman, nie można uciec jeśli mamy być wierni naszemu powołaniu, aby być światłem i solą w naszym świecie.
Ruth Bell Graham

Jest prawdopodobnie najważniejszym wydarzeniem dla ruchu w obronie życia w ostatnich dniach.George Grant, Legacy Communications
Ogromnie mocne! Wzywa nas do przemyślenia naszego związku z Chrystusem, sięgając sedna problemu amerykańskich Kościołów i chrześcijan.
Dziekan Wayne House, Th.D., J.D.
Western Baptist College

Foreman znakomicie kwalifikuje się teologicznie i praktycznie do tego, aby ukazać serce interwencyjnego chrześcijańskiego współczucia w tej pełnej pasji eksploracji biblijnego mandatu do poświęcenia się dla niewinnych
Bob i Gretchen Pasantino, Answers in Action
Jeśli obawiasz się, że będziesz musiał zmienić swe poglądy czy je sprawdzić, to nie czytaj ,,Rozbijając Ciemność”!
Gary DeMar, American Vision

LanguageJęzyk polski
Release dateApr 4, 2013
ISBN9781301690657
Rozbijając Ciemność
Author

Joseph L. Foreman

Joseph L. Foreman jest prezbiteriańskim pastorem czwartego pokolenia, żonatym z Anną Clowney z Filadelfii. Mają sześcioro dzieci. Ukończył Gordon College i Westminster Theological Seminary, jest jednym z założycieli „Akcji Ratunek”, służąc jako dyrektor, a potem jako zastępca Dyrektora Narodowego, aż do momentu, kiedy został współzałożycielem misjonarzy do nienarodzonych. Od roku 1987 kierował ponad 120 akcjami ratunkowymi, w tym pierwszymi dwoma w Europie Środkowej (w Polsce). Spędził ponad rok w więzieniach.

Related to Rozbijając Ciemność

Related ebooks

Reviews for Rozbijając Ciemność

Rating: 0 out of 5 stars
0 ratings

0 ratings0 reviews

What did you think?

Tap to rate

Review must be at least 10 words

    Book preview

    Rozbijając Ciemność - Joseph L. Foreman

    cover.jpg

    ROZBIJAJĄC CIEMNOŚĆ

    KRYZYS KRZYŻA W DZISIEJSZYM KOŚCIELE

    Joseph Lapsley Foreman

    * * * * *

    Tytuł oryginału

    Shattering the Darkness

    The Crisis of the Cross in the Church Today

    Published in English by The Cooling Spring Press

    A Division of Challenge House

    313 Georgia Terrace

    Montreat, North Carolina 28757

    Przekład

    Richard A. Czekaj

    Projekt okładki

    Richard A. Czekaj

    Redakcja

    Andrzej Gandecki

    ISBN #: 9781301690657

    Published by Richard A. Czekaj at Smashwords

    Copyright @ 2013 by Richard A. Czekaj

    This ebook is licensed for your personal enjoyment only. This ebook may not be resold or given away to other people. If you would like to share this book with another person, please purchase an additional copy for each person you share it with. If you are reading this book and did not purchase it, or it was not purchased for your use only, then please purchase your own copy. Thank you for respecting the author's work.

    All rights reserved. No part of this publication may be reproduced, stored in a retrieval system, or transmitted in any form or by any means – electronic, mechanical, photocopy, recording, or any other – except for brief quotations in printed reviews, without prior permission of publisher.

    Wydanie polskie za zezwoleniem. Wszelkie prawa do wydania polskiego zastrzeżone. Żadna część tej książki nie może być reprodukowana ani przekazywana w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody wydawcy.

    Książka ta jest dostępna w wersji drukowanej w wydawnictwie Pojednanie.

    * * * * *

    ROZBIJAJĄC CIEMNOŚĆ

    KRYZYS KRZYŻA W DZISIEJSZYM KOŚCIELE

    Joseph Lapsley Foreman

    Przedmowa: Ruth Bell Graham

    Słowo wstępne: George Grant

    * * * * *

    „Chodź! mówi kultura aborcji: „Bądź rozsądny, dyskutuj z nami, pisz broszurki, wygłaszaj świetne kazania, zorganizuj jeden lub dwa symboliczne marsze albo, jeśli musisz, nawet podejmij jakąś „Akcję Ratunkową, ale zachowuj się poważnie. Nie postępuj tak, jakbyś rzeczywiście wierzył, że nienarodzone dzieci są żywymi istotami ludzkimi. Bądź szczery. Cokolwiek powiesz w swoich kazaniach, wiesz, że kiedy sędzia powie: „Przestań postępować jak Chrystus!, przestaniesz.

    Świat

    Za wielką bowiem cenę zostaliście nabyci. Chwalcie więc Boga w waszym ciele.

    Apostoł

    * * * * *

    Dedykowane Randallowi Terry’emu i Joan Andrews Bell

    Ta książka, jak każda dobra rzecz w ruchu „Pro-Life po roku 1988, jest dedykowana tym dwojgu ludziom, których nieugięta wola i energia uczyniły ją możliwą. Bez ich osobistej pracy, poświęcenia i ofiarności na dwóch bardzo różnych arenach, nie byłoby tej nowej generacji przywódców ruchu „Pro-Life, która się nam dzisiaj ukazuje - a wpływ kierownictwa byłby znacznie mniejszy. To bezkompromisowe dwa i pół roku izolacji Joan w więzieniu zmusiły nas do zdania sobie sprawy z tego, że każde dziecko jest naprawdę osobą wartą każdej ofiary w jego obronie, a Randy był tym, który uczynił pojęcie ofiary zrozumiałym, a nawet znowu popularnym, w kościele amerykańskim. Nie jest przesadą, kiedy mówimy, że każdy, kto mógł utrzymać się z pracy w obronie życia na pełnym etacie po roku 1988 zawdzięcza to Randalowi i powinien publicznie uznać jego pracę i podziękować mu za to. My wszyscy realizujemy tę wizję, którą Joan i Randy uczynili realną. Bez tego, co zrobili, bylibyśmy jak małe świece na lodowcu wygasające jedna po drugiej, zamiast tam gdzie jesteśmy dzisiaj: realistycznie planując, w jaki sposób zjednoczyć się w płomieniu, który zniszczy wszystkie ślady po legalnym mordowaniu dzieci. Oni usunęli przeszkodę, która blokowała nas od piętnastu lat, a my od tej pory pędzimy z góry, lecąc na skrzydłach zbliżającej się burzy.

    * * * * *

    Podziękowanie

    W czasie tych ponad pięciu lat, w których powstawała ta praca, wiele osób czytało rękopisy i zachęcało mnie do jej kontynuowania. Przede wszystkim Susan Odom. Wiele szkiców zostało napisanych, wydrukowanych i poprawionych pocztą z więzienia dzięki Jan Opris, która uwolniła Bonnie, aby pisała je dla mnie na maszynie, a także Marcie Turner i Sue Yingst. W tym czasie redaktorzy z wydawnictwa Cooling Spring ofiarowali mi pomocną i przenikliwą krytykę. Dziękuje także Annie Marie Davis, Sue Yingst i Beth Crawford, które dokonały korekty druku.

    Niewiele z przedstawionych tutaj myśli pochodzi oryginalnie ode mnie. Muszę podziękować Jackowi i Pat O’Brienom i Tomowi Herlihy’emu za bycie wielkimi przykładami; Dougowi i Owennie Nagy za zaznajomienie mnie z Akcją Ratunek; Richardowi Cowden-Guido za bycie zawsze gotowym celem dla moich argumentów; Pastorowi Johnowi Brownowi z Atlanty za jego spostrzeżenia na temat cudownego planu Boga dla Jego ludzi w Ameryce; Danowi i Melissie Duffym za ich brutalną szczerość; oficerowi policji Chetowi Gallagherowi za ostrzeżenie mnie przed wielbieniem bożka „Prawa i Porządku"; i w niemniejszym stopniu, LBC, który spędził wiele godzin na odrzucaniu całego zestawu pomysłów, aby w końcu wysunąć te, które faktycznie pozwoliłyby się rozwinąć Akcji Ratunek. Dziękuję także Mikowi McMonagle’owi za jego przyjaźń, rady i za wzięcie mnie na pierwsze organizacyjne spotkanie Akcji Ratunek; i Brianowi Brownowi, Richardowi Cashowi, Philipowi i Becky Elderom, Coleen Scott i Ewie Edl za istotne poparcie w krytycznych dla stworzenia tej książki momentach. Moje szczególne podziękowanie należy się misjonarzom, którzy pozwolili mi wykorzystać czas przeznaczony na codzienne akcje ratunkowe, na ukończenie tej książki - Bobowi Roethlisbergerowi, Ronowi Brockowi, Bryanowi Longworthowi, Gary’emu, Melody i Calebowi McCulloughom, Louise i Bruce’owi Carperom, JoAnnie Luttrell, Annie Franczek, Ewie Edl, Mattowi Trewhellemu, Joemu Washburnowi - i wszystkim innym misjonarzom. Ci ludzie, tak jak moja żona, Anne, płacą swoim życiem za to, o czym tak swobodnie tutaj mówię. Jestem, także wdzięczny moim dzieciom, Laurel, Jeremy’emu, Joshui, Rachel i Zachary’emu, za ich cierpliwość. Modlę się, aby one, wraz ze swoimi dziećmi i dziećmi waszych dzieci, które będą tutaj długo po tym, kiedy nas już nie będzie, były przysposobione dzięki naszemu przykładowi do wierności w świecie, który ty i ja im zostawiamy.

    * * * * *

    Spis treści

    Przedmowa Ruth Bell Graham

    Słowo wstępne George Grant

    Refleksja Gary DeMar

    Wprowadzenie autora: Kryzys Krzyża

    Część I: Zasady i praktyka Krzyża

    1: Czym jest ratunek?

    2: Teologiczna podstawa ratunku

    3: Taktyka i cele ratunku

    4: Ratunek a życie chrześcijańskie

    Część II: Kwestie Krzyża

    5: Zakończenie bałwochwalstwa: cena Krzyża

    6: Męczeństwo: świadectwo Krzyża

    7: Nietolerancja: wrogość Krzyża

    8: Prorok, król, kapłan: Droga Krzyża

    Część III: Krzyż i Akcja Ratunek

    9: Krzyż i Ruch w Obronie Życia

    10: Krzyż i polityka ratunku

    11: Krzyż i retoryka ratunku

    12: Krzyż i uwolnienie do ratunku

    Zakończenie

    Dotatek A: Listy z więzienia w Hrabstwie Fulton

    Dodatek B: Misjonarze do Nienarodzonych

    Inne książki tego wydawcy

    * * * * *

    Przedmowa: Ruth Bell Graham

    W książce tej, pełnej argumentów nie do odparcia, Joseph Foreman nakreśla drogę, którą postawił przed nim Bóg. Nie wszyscy będą powołani do pójścia dokładnie tą samą drogą, ale spraw, które on porusza nie można unikać, jeśli mamy być wierni naszemu powołaniu, aby być światłem i solą tego świata. Jeśli czasami jego głos powoduje, że dostajemy gęsiej skórki, to może dlatego, że wyraźniej niż większość ludzi rozumie on straszną cenę obojętności i kompromisu.

    Znam Josepha Foremana od czasu, gdy jako chłopiec wychowywał się w zgromadzeniu, którego ja także jestem członkiem. Teraz z tysiącami ludzi w całym kraju jestem wdzięczna za jego oddanie i jego życie.

    Little Piney Cove

    Montreat, North Carolina

    Marzec, 1992

    * * * * *

    Wstęp: George Grant

    „Morderstwo nie jest sprawą dyskusyjną".

    Te słowa były wypowiedziane przez Theodore’a Roosevelta w lipcu 1917 roku. Prawdziwe wtedy, są z pewnością równie prawdziwe i dzisiaj.

    Odpowiadając wybitnemu obywatelowi na publiczną obronę morderstwa bezbronnego czarnego obywatela przez tłum białych we wschodnim St. Louis, powiedział on:

    „Sprawiedliwość to nie tylko słowa. Musi być przełożona na żywe czyny.... Czy powinniśmy przez zachowanie spokoju wyrazić zgodę na mordowanie mężczyzn, kobiet i dzieci w naszym własnym kraju?

    Nigdy nie będę siedział bezczynnie, kiedy bezpośrednio lub pośrednio usprawiedliwia się mordowanie bezbronnych.

    Mamy nadzieję krzewić pokój, sprawiedliwość i braterstwo ludzi na całym świecie; z pewnością możemy to zrobić najlepiej, kiedy będziemy domagać się o ten pokój, sprawiedliwość i braterstwo w naszych własnych granicach.

    W zapewnieniu takiego pokoju koniecznością jest zagwarantowanie każdemu człowiekowi najbardziej podstawowego z praw, prawa do jego własnego życia. Morderstwo nie jest sprawą dyskusyjną".¹

    ¹The Foes of Our Own Household.,New York, George H. Doran Company 1917, strony 280-281 I 286.

    Są tacy, którzy chcieliby, abyśmy uwierzyli, że aborcja - jawne mordowanie dzieci na żądanie - jest dzisiaj sprawą dyskusyjną. Jednak morderstwo nie jest sprawą dyskusyjną.

    Chcieliby, abyśmy uwierzyli, że ponieważ zabiegi w naszych szpitalach są higieniczne, dopłacane z naszych podatków i ubóstwiane przez środki masowego przekazu, to aborcja jest w pewnym sensie prawomocna. Ale: morderstwo nie jest sprawą dyskusyjną.

    Chcieliby, abyśmy ulegli ich bałamuctwu i słownym sztuczkom; abyśmy zaakceptowali ich pokręconą logikę, że w pewnym sensie zabicie żywego dziecka w łonie matki jest tylko osobistym wyborem, istotnym prawem, wolnością seksualną, czy też sprawą kobiety i jej lekarza. Ale: morderstwo nie jest sprawą dyskusyjną.

    Niestety, tego rodzaju mocne przekonania, tak dobrze ukazane przez ludzi pokroju Roosevelta jakoś zaginęły w trakcie obecnych dyskusji na temat polityki aborcyjnej. Pytania na temat metod, taktyk, strategii, czy osobowości zaczęły wypierać inne względy - nawet w społeczności chrześcijańskiej. W rezultacie ta epiczna walka o prawdę, sprawiedliwość i miłosierdzie wytworzyła więcej żaru niż światła. Aż do teraz.

    Joseph Foreman, przez lata szanowany i odważny przywódca akcji ratunkowych, podbił duchową i intelektualną stawkę tą ostrą i oryginalną książką. Tak jak wcześniej Roosevelt, zaserwował duże porcje zarówno żaru, jak i światła - bardzo potrzebną poprawkę w świetle tego, że rzeczywiście morderstwo nie jest sprawą dyskusyjną.

    Bądźcie pewni, że to nie jest książka, która może całkowicie zaspokoić wasz umysł. Nie oferuje ona szybkich odpowiedzi na wszystkie wasze dociekliwe pytania co do ruchu w obronie życia ogólnie lub akcji ratunkowych w szczególności. Ale z drugiej strony, to nigdy nie było intencją Josepha. Oferowanie szybkich odpowiedzi jest po prostu przygaszaniem autentyczności. Prawdopodobnie, aby zaspokoić umysł całkowicie trzeba po prostu nie dać mu myśleć. Zaniepokojenie umysłu - pobudzenie go, sprowokowanie, natchnienie i wtedy umotywowanie - jest zadaniem każdego autentycznego argumentu lub każdej dobrej książki. To właśnie robi Joseph i robi to dobrze.

    Zamiast bronić metodologii akcji ratunkowych, on je określa; zamiast argumentować na rzecz akcji ratunkowych, on je orzeka; a wszystkie jego definicje i orzeczenia są pojmowane w kategoriach praktycznego znaczenia Krzyża Chrystusa. To potężna koncepcja - taka, która może wstrząsnąć już drżącymi podstawami nowoczesnego Kościoła.

    Możesz nie zgadzać się z Josephem Foremanem. Możesz mu nawet uwłaczać. Ale jedno jest pewne; nie możesz tak po prostu go odrzucić. On zadaje pytania, które już zbyt długo ignorowano - podstawowe pytania o istotę wiary, charakter Boga, normy wierności, funkcję kapłaństwa wiernych, znaczenie męczeństwa i rozdział między retoryką i rzeczywistością. Faktem jest, że koncepcja dzieła, świadectwa i drogi Krzyża dowodzona przez Josepha Foremana z pomocą Biblii, jak również jego dramatyczna misyjna odpowiedź na to dzieło, świadectwo i drogę - jest prawdopodobnie najbardziej znaczącym osiągnięciem teologicznym dla ruchu w obronie życia w ostatnich dniach.

    Z tej książki dowiesz się, dlaczego. Jest bardziej prorocza i żarliwsza niż można było tego oczekiwać. Jest także starannie argumentowana z perspektywy zreformowanego katolicyzmu, co jest zupełnie rzadką cechą w kręgach zwolenników życia - właściwie jest zbyt rzadką cechą we wszystkich kręgach. Z pewnością zmusi cię do myślenia. I wstydu.

    A zatem z całego serca polecam Rozbijając ciemność. Jest to książka, która wymaga poważnego i rzeczowego przemyślenia.

    Jest to książka, która wymaga zdecydowanego i pełnego oddania działania.

    Theodore Roosevelt miał rację: Morderstwo nie jest sprawą dyskusyjną.

    George Grant

    Legacy Communications

    Franklin, Tennessee

    Marzec, 1992

    * * * * *

    Refleksja Gary DeMara

    Wschodnioniemiecki żołnierz ochrony pogranicza, Ingo Heinrich, zabił człowieka uciekającego ze wschodniego Berlina w poszukiwaniu wolności na Zachodzie. Usprawiedliwiał on swój czyn mówiąc: „Byłem jedynie posłuszny rozkazom mówiącym, by strzelać, aby zabić. W oczach jego przełożonych, działanie Heinricha było nie tylko legalne, ale i godne pochwały. Jednak Heindrich żyje teraz w nowym Berlinie, odsiadując karę 3 ½ roku w więzieniu. Sędzia Theodore Seidel uznał go za winnego i skazał za posłuszeństwo prawom swojego kraju zamiast prawom swojego sumienia, mówiąc: „Nie wszystko, co jest legalne, jest sprawiedliwe.

    Zasada, że jednostka podlega autorytetowi moralnemu wyższemu ponad to, co zapewniają ustanowione przez państwo prawa, była wprowadzona w Zachodnich Niemczech wiele lat temu, w czasie procesów nazistowskich zbrodniarzy wojennych.

    Kochający wolność Amerykanie popierali te postanowienia sądu. Ale czy sprawa aborcji czymkolwiek się różni? Aborcja jest legalna, ale w kategoriach biblijnych nie jest słuszna. Dlaczego Ameryka nie popiera tych, którzy dążą do uratowania nienarodzonych przed strażnikami granicznymi przemysłu aborcyjnego? Dlaczego słowa Seidela: „Nie wszystko, co jest legalne, jest sprawiedliwe!" nie grzmią w kościołach Ameryki?

    Tak, w kościołach Ameryki! Akcja Ratunek jest nie tylko oskarżeniem Kongresu, sądów i aborcjonistów, przede wszystkim jest oskarżeniem kościoła chrześcijańskiego. Większość chrześcijan odmawia stawienia czoła aborcji, więc oddane grupy wierzących zdecydowały, aby stać, siedzieć i klęczeć przed wejściami do miejsc, gdzie dokonuje się aborcji. Za to są potępiani. Czy ich wysiłki różnią się od działań strażników, którzy zdecydowali się na nieposłuszeństwo wobec wschodnioniemieckiego prawa, kiedy celowo chybiali lub nie strzelali w ogóle?

    W książce Rozbijając ciemność Joseph Foreman rozwinął ten argument i odpowiedział na to pytanie. Po ostatecznej analizie zdajemy sobie sprawę, że wszystkich chrześcijan muszą przekonać biblijne argumenty. Nawet sumienie nie jest dostatecznie dobrym przewodnikiem etycznym. Jeśli obawiasz się zmienić swoje zdanie lub nawet zostać do tego sprowokowanym, nie czytaj Rozbijając ciemność.

    American Vision

    Atlanta, Georgia

    Marzec, 1992

    * * * * *

    WPROWADZENIE AUTORA:

    KRYZYS KRZYŻA

    Naszym celem jest uczynienie ratowania niewinnych ludzi przed zamordowaniem tak bezpiecznym, legalnym i normalnym, jak jest teraz bezpieczne, legalne i normalne ich zabijanie. Sprawą sporną nie jest to, czy aborcja lub eutanazja powinny być nielegalne, ale to, czy chrześcijanie powinni kiedykolwiek uczynić to, co ludzie nazywają „legalnym" granicą dla tego, co robią, aby kochać swego bliźniego. Bardziej niż jakikolwiek inny czynnik, stopień, w jakim jesteśmy posłuszni Bogu, określi to, co jest legalne i nielegalne na wiele pokoleń. Każde pokolenie staje wobec kryzysu Krzyża: Czy możemy kochać Boga całym naszym życiem i kochać bliźniego tak jak siebie samych? To jest problemem chrześcijaństwa i cywilizacji. To jest ratunek.

    W jaki sposób możemy stać się światłem, które nie tylko oświetli, ale i rozbije ciemność? Dla ludu Bożego, to pytanie od wieków odnosiło się właśnie do kultury. To jest tradycja, na której stoi „Akcja Ratunek".

    Przez poskromienie ratunku jako ruchu głos dzieci, krzyczących przez ludzi ryzykujących w ich obronie, został chwilowo przytłumiony. Ale nie wszystkie ziarna upadły między ciernie. Są setki i tysiące chrześcijan, w sercach których zaczynają one wzrastać. Z czasem przyniosą one owoce. Walka szatana o imię Boga nie ustanie i może tylko doprowadzić do rozkwitu lub zwiędnięcia Kościoła. Jeśli „Lato Łaski w Wichita w 1991 roku jest tylko przedsmakiem przyszłości, to następnym razem na ulicach będą dziesiątki tysięcy ludzi. Czy w dalszym ciągu nie będziemy używać siły? Czy zadowolimy się jedynie kopnięciem „tylnych części naszego kraju? Czy poruszymy jego serce? Wierzę, że możemy poruszyć serca ludzi, jeżeli tylko wyciągniemy wnioski z lekcji „Akcji Ratunek".

    „Rozbijając ciemność jest sednem tego, czym jest cały „Ruch Ratunku - podejmowaniem Krzyża naszego Pana. Równie dobrze mogłaby to być książka o misjach na świecie, służbie w biednych dzielnicach, chrześcijańskich przedsiębiorcach, czy o chrześcijańskim domu i małżeństwie. Materiał istotnie by się nie zmienił, ponieważ ten sam Krzyż Jezusa Chrystusa, który rozbija ciemność aborcji, rozbija ciemność, która przeszkadza we wszystkich sferach chrześcijańskiego życia. Duchowa droga tego ruchu rzuca palące światło na wyzwanie jakim jest to, aby być chrześcijaninem we wszystkim, co robimy.

    Ta książka może pomóc ci ujrzeć całe twoje życie jako misję zleconą przez Boga. Nie pragnę zwerbować cię do jakiejś organizacji. Bóg wymaga o wiele więcej, a dla naszego pokolenia zostało już niewiele czasu. To nie to. Chcę ci pomóc zmienić nawet sposób w jaki myjesz naczynia, bez względu na to, czy kiedykolwiek będziesz siedzieć przed kliniką aborcyjną, czy też nie. Odkryj te tysiące lat historii ratunku, które stoją za nami - nie na lekcjach historii, ale w prostych ortodoksyjnych doktrynach, które przekazujemy naszym dzieciom od najmłodszych lat: w naukach o stworzeniu, opatrzności, pokucie i wcieleniu; Bóg jest trojgiem i jest On jeden; Bóg stworzył wszystko dobre; my jesteśmy grzesznikami; Bóg karze grzech; Jezus cię kocha; Bóg ma wszystko pod kontrolą i ma plan na twoje życie; Jezus jest Bogiem i stał się człowiekiem, w ten sposób Bóg mógł ukarać Jezusa i zbawić ciebie; Bóg przez Jezusa zrobi wszystko czyste i nowe; Jezus chce, abyś był Mu posłuszny; Jezus chce, abyś był takim jak On; Bóg zadba o wszystkie twoje potrzeby, gdy jesteś posłuszny i postępujesz tak jak On. Dzieci, teraz, gdy nauczyłyście się swojej lekcji w szkółce niedzielnej, które z was chce powiedzieć Bogu, że jest mu przykro, i że od tej pory chcecie być posłuszne i postępować jak Jezus?

    Doktryny te są tak proste, że zapominamy jak bardzo zmieniają one życie nie tylko tego, kto bierze je poważnie, ale całe społeczeństwa tych, którzy poważnie wzięli je do serca. Kto pragnie Jezusa w swoim sercu? ... No cóż, im więcej uczę się o tym Jezusie, tym bardziej zdaję sobie sprawę, że On nie jest zbyt sympatyczny. Szczerze mówiąc, o wiele bardziej lubię pozytywny publiczny wizerunek prezentowany przez popularnego mówcę konferencyjnego, ewangelistę, misjonarza, czy chrześcijańskiego przedsiębiorcę! Ja byłbym raczej bardziej sympatyczny niż Jezus. Ten Jezus ze szkoły niedzielnej i Pisma Świętego jest niebezpieczny. Nie czuję się zbyt wygodnie z Jezusem, który mnie uratował, przychodząc do mojego serca - Jezus z Mateusza 23 i 25, Objawienia 2 i 3, który stoi sprawiedliwie zagniewany u wrót Kościoła, Swojego Kościoła, pukając. On nie jest zbyt przyjemny. On nalega na to, abyśmy Mu otworzyli drzwi lub On Sam je zniszczy, razem z naszym domem, złapie Swój świecznik, zgasi nasze światło i odejdzie.

    Gdy zaczniesz brać te nauki z lekcji religii poważnie, to zrozumiesz, że esencją i sednem chrześcijaństwa jest ratowanie. Nie akt siedzenia przed kliniką aborcyjną, nie kompleksowa metodyczna teologia, ale serce całkowicie oddane Bogu na rzecz innych, bez względu na ryzyko i cenę - coś, co rozumie nawet małe dziecko. Chcę właśnie, abyście ujrzeli to serce, ponieważ jest to serce Boga - Krzyż Jego Syna.

    Kiedy nauczymy się umierać dla siebie samych, wtedy oddanie się ratowaniu innych będzie wydawało się całkiem normalne - ani bohaterskie, ani radykalne, ani złe. Jeśli czytanie tej książki nie przyczyni się do twojego aresztowania, to w porządku, jeśli tylko rozumiesz drogę Krzyża i czynisz to, do czego Bóg cię powołał. Problemem nie jest to, że nie chcemy zostawić wszystkiego i iść za Jezusem. W pewnym sensie chcemy. Śpiewamy o tym w większości naszych pieśni. Czytamy o tym w naszych Bibliach i książkach misyjnych. Zakładają to najprostsze reguły naszej wiary. Ale dla większości to tylko czczy sen - nie moglibyśmy stracić naszego życia, aby je znowu odzyskać, nawet jeśli byśmy próbowali. To jest tragedia, którą „Akcja Ratunek jedynie odsłoniła w Kościele - i za to jesteśmy oburzeni na „Akcję Ratunek. Pokazała nam, że nie możemy nawet przejść przez ulicę, aby uratować dziecko, a tym bardziej być odważnymi w dawaniu świadectwa naszym sąsiadom, w oddawaniu dziesięciny lub w działaniach przeciw pornografii, lub w powstrzymywaniu naszych Kościołów przed podziałami o drobne sprawy, lub wychodzeniu z długów, lub nawet w minimalnym zaniżeniu poziomu naszego życia, aby umożliwić innym uczynienie czegoś więcej dla Królestwa. Faktem jest, Ameryko, że nie chcemy znaleźć się w sytuacji, gdzie dla zwycięstwa Królestwa Bożego musimy umrzeć dla swoich własnych programów. Umieranie dla siebie stało się po prostu wewnętrznym, egzystencjalnym przeżyciem, które pozwala nam mieć pokój w naszych małych sercach. Stało się podniecające dzięki naukom naszych wybranych kaznodziei telewizyjnych i szkół uczących werbowania i szybkiego powiększania kościołów. To był ten podniecający świat „walki duchowej w amerykańskim stylu, w który wkroczyła „Akcja Ratunek z pięknie przygotowanym programem: Umrzyj dla siebie w czasie weekendu i ciągle bądź na czas w pracy w poniedziałek (lub we wtorek) rano. Staliśmy się popularni, ponieważ wszyscy chrześcijanie znają niezaprzeczalną potrzebę umierania dla siebie, posłuszeństwa Bogu i ratowania życia dzieci. „Akcja Ratunek" pokazała nam, w jaki sposób możemy bohatersko poświęcić się w sposób, który odpowiada naszemu wypełnionemu harmonogramowi zajęć. To tak jakby można było już za życia uzyskać Kongresowy Order Zasługi. Możesz zrozumieć, dlaczego odnieśliśmy sukces, jak również dlaczego, wcześniej czy później, już przy pierwszym ataku musiało zabraknąć energii.

    Początkowe sukcesy w „Oblężeniu Atlanty"* i potem w 1991 roku w „Lecie Łaski"** w Wichita pokazały, że łatwo jest fizycznie uniemożliwić mordowanie dzieci i uczynić je niepopularnym. Każde miasto wystarczająco duże do tego, aby utrzymać mordującego dzieci lekarza ma więcej niż potrzeba chrześcijan do tego, aby zmusić go do zaprzestania zabijania i do tego, aby powstrzymać system prawny od prześladowania tych chrześcijan, którzy powstrzymują zabijanie.

    * W 1988 roku grupy chrześcijan z Atlanty i innych miast USA zorganizowane przez „Akcję Ratunek" postanowiły ratować dzieci w tym mieście przez masowe, ale przede wszystkim pokojowe, blokady wejść do klinik aborcyjnych. Ich aresztowania i długie wyroki więzienne zmobilizowały Kościół i spowodowały rozwój Ruchu Ratunku w całych Stanach Zjednoczonych (tłum.).

    ** Największa akcja ratunkowa w obronie dzieci w historii USA. Głównym celem był aborcjonista Tiller zabijający dzieci do dnia porodu. Objęła całe miasto, trwała około 40 dni i spowodowała tysiące aresztowań, w tym największą liczbę aresztowanych pastorów i księży (więcej niż w obronie praw obywatelskich w latach 60.). Obie te akcje uratowały życie znacznej liczbie dzieci, doprowadziły do narodzenia się na nowo wielu matek, ojców, członków rodzin i świadków tych wydarzeń, i zmobilizowały Kościół do większego poświęcenia i podjęcia Krzyża (tłum.).

    Ale historia „Akcji Ratunek w tych dwóch miastach pokazała także, jak słabło byliśmy przygotowani do przeciwstawienia się światu stanowczo broniącego zalegalizowanego mordowania. Przy pierwszych oznakach oporu załamaliśmy się i zaczęliśmy zwracać się do politycznych drzwi, które dzięki naszej śmiałości uchyliły się o parę cali. To tak jakbyśmy chcieli, aby przymus polityczny wystarczył tam, gdzie nasza chęć do podjęcia krzyża kosztowałaby nas zbyt wiele. Ciągle myśleliśmy o ratowaniu jak o „przymusie na poziomie ulicznym zamiast o poświęcaniu naszego życia. Gdy bezpośredni przymus zawiedzie, próbujemy przymusu politycznego, a kiedy myślimy, że przymus polityczny nie jest skuteczny, próbujemy przymusu bezpośredniego. Bóg jednak oczekuje o wiele więcej. On nie szuka ludzi, którzy będą podróżować po ziemi i morzu, aby znaleźć najwydajniejszy sposób na powiększanie cudzych kłopotów przy jednoczesnym zmniejszaniu swych własnych.

    Enjoying the preview?
    Page 1 of 1