Discover millions of ebooks, audiobooks, and so much more with a free trial

Only $11.99/month after trial. Cancel anytime.

Ordo Ab Chao - Porzadek Z Chaosu
Ordo Ab Chao - Porzadek Z Chaosu
Ordo Ab Chao - Porzadek Z Chaosu
Ebook188 pages1 hour

Ordo Ab Chao - Porzadek Z Chaosu

Rating: 0 out of 5 stars

()

Read preview

About this ebook

Ta książka bada związek między duchowością a psychologią, zagłębiając się w to, jak te dwie dziedziny przecinają się i wzajemnie się uzupełniają. Opierając się zarówno na starożytnej, jak i współczesnej mądrości, książka oferuje wgląd w to, jak praktyki duchowe mogą poprawić samopoczucie psychiczne i vice versa. Autor analizuje różne tradycje duchowe, takie jak medytacja i joga, oraz to, w jaki sposób można je zintegrować z teoriami i praktykami psychologicznymi w celu promowania zdrowia emocjonalnego, psychicznego i duchowego. Książka bada również, w jaki sposób duchowość może pomóc jednostkom radzić sobie z wyzwaniami życiowymi i znaleźć sens i cel. Poprzez studia przypadków i osobiste anegdoty autor ilustruje transformacyjną moc duchowości i psychologii, dostarczając praktycznych wskazówek czytelnikom pragnącym pogłębić własną duchową i psychologiczną podróż. Ostatecznie książka oferuje holistyczne podejście do rozwoju osobistego i samopoznania, zachęcając czytelników do przyjęcia zarówno duchowego, jak i psychologicznego ja.

LanguageJęzyk polski
Release dateApr 17, 2023
ISBN9798215328866
Ordo Ab Chao - Porzadek Z Chaosu

Related to Ordo Ab Chao - Porzadek Z Chaosu

Related ebooks

Related categories

Reviews for Ordo Ab Chao - Porzadek Z Chaosu

Rating: 0 out of 5 stars
0 ratings

0 ratings0 reviews

What did you think?

Tap to rate

Review must be at least 10 words

    Book preview

    Ordo Ab Chao - Porzadek Z Chaosu - Michal Trojniak

    Ordo Ab Chao - Porządek Z Chaosu

    Do What Thou Wilt Shall Be The Whole Of The Law

    „Czyń wedle swej woli będzie całym Prawem."

    Zacznijmy od środka, a może od końca, a może niekoniecznie zaczniemy tylko przejdziemy do rzeczy? W końcu wstęp nie jest nam potrzebny.

    Myślę, że cała książka będzie jedną wielką ekspresją mojego punktu widzenia jak i moich doświadczeń. Jak sam łaciński tytuł mówi „Ordo Ab Chao, a to znaczy „Porz ądek z Chaosu", także po przeczytaniu ostatniej kartki tego dzieła, które jest po prostu zbiorem moich przeżyć, filozofii, wiedzy, psychologii i myśli. Będziesz mógł dojść do swojej indywidualnej konkluzji.

    Pisząc to, nie zastanawiałem się jak to będzie wyglądać i czy cokolwiek ta książka zmieni w moim lub waszym życiu. Wszystko, co jest w niej zawarte to lata doświadczeń, dziesiątki przeczytanych druków czy ebooków z różnych region ów świata, a także moje przeżycia, które miałem przyjemność jak i nie przyjemność doświadczyć na mojej drodze życia.

    Mam magiczne 33 lata . Wiele z publikacji, które udało mi się dostać lub dostałem w prezencie od innych podobnie myślących osób, jeszcze 20 — 30 lat temu były niedostępne dla zwyczajnej społeczności.

    Żeby mieć dostęp do niektórych, znakomitych dzieł, o których mówię trzeba było przejść przez szereg różnych dróg.

    Dziś, większość z tego jest dostępna na wyciągnięcie ręki dzięki internetowi. Będę używał zwrot ów do kobiet i mężczyzn na zmianę na ile mogę więc proszę, aby nikt nie czuł się zostawiony z tyłu, nikogo nie gloryfikuje i nie mam takiego zamiaru. Szanuję to kim się czujesz, a także jesteś. Nie oczekuje, że dzięki tej książce będę miał nowych zwolennik ów, czy ludzi uważających mnie za swojego guru, czy życiowego trenera. Nawet nie myślę, że będziesz się ze wszystkim zgadzać co ja myślę i co tu pisze, może za 5 lat ja też nie, Ale wiesz co? Nie Musisz! Nie zmienię Twojego życia na lepsze, nie oczekuj tego. Za to poruszę niektóre regiony Twojego umys łu byś sam mógł się zastanowić kim jest ten, który myśli swoje myśli? Czy jestem tylko

    obserwatorem gdzieś poza tym ciałem? A co jeśli tak? Dowiedzmy się więcej i pozwól, że niczym biały królik, jak w „Alicji W Krainie Czarów zabiorę Cię na małą wycieczkę do króliczej nory.

    Słowa, kt órymi jest to wszystko napisane, są proste, mam nadzieję łatwe do zrozumienia przez każdego. Na pewno wydało Ci się dziwne, że nie ma spisu treści ani nic tego rodzaju, ale po co? Jeśli robię to indywidualnie bez jakiejkolwiek wiedzy na temat różnych technik pisania, to mam pełne prawo zrobić to w sposób jaki ja personalnie czuje. Dla mnie o to w tym chodzi, odkrywa ć siebie, a także swoje możliwości. Stwierdziłem, że tak jak w życiu, przychodzimy na świat z pierwszym wdechem powietrza i opuszczamy go z ostatnim wydechem, a reszta jest podróżą, tak z pierwszą kartka zaczyna się Twoja podróż do ostatniej. Na samym końcu czeka Twoja własna konkluzja i co Ty z tym zrobisz. To jest właśnie CHAOS, skakanie z tematu na temat i przeplatanie ich jeden przez drugi niczym nici na drutach, całość złożona do kupy sprawi, że zapanuje PORZĄDEK. Aldous Huxley powiedział „ Wiedza jest nabyta, gdy sukcesywnie zaakceptujemy nowe doświadczenie do naszego systemu myślenia bazowanego na poprzednich doświadczeniach, zrozumienie przychodzi wtedy, kiedy wyzwolimy się z wcześniejszych metod myślenia przez bezpośredni kontakt z nowym, nieznanym, każdym momentem naszego istnienia." Od początku byłem szalonym dzieckiem które nie lubiało zasad , nie należałem do tych grzecznych . Robiliśmy różne rzeczy ze znajomymi które zwykle nie spotykały sie z aprobatą innych . Wchodziliśmy tam gdzie było zakazane , w czasie wakacji wybijaliśmy szyby w szkole dla adrenaliny , biliśmy się z każdym kto miał jakiś problem . Sąsiedzi którzy nas upominali chociażby za grę w piłkę pod blokiem , spotykali się z rożnymi obelgami z naszych mlodych ust . Wiem że przez moje zachowanie straciłem troche znajomych poprzez tzw. Wałki ktore kreciłem dla pieniędzy . Teraz to jak to wspominal , myślę że byłem głupcem w tej kwiesti bo zrozumiałem po wielu latach że pieniądze nie są tak ważne jak przyjaźń i dobra ekipa . Niestety wtedy byłem osobą ktorej ciągle było mało . Nie mogę narzekać , bo domu rodzice robili co mogli by nie było źle , zawsze było co zjeść jak i w co się ubrać . Jednak nie doceniałem tego wtedy tak bardzo jak powinienem . Myślę ze duże

    znaczenie miało to że zacząłem palić tzw. marihuane dość wcześnie i pokochałem ten stan upalenia . Nie było mnie stać by zawsze móc spokojnie wydać 30 zł. na gram wiec obiłem rozne przekręty . Po 20 latach palenia prawie dzien w dzien od rana do wieczora zdecydowałem by stestować samego siebie zabierając sobie to co kochałem najbardziej czyli stan upalenia . Przez lata myślałem ze to jest odpowiedzialne za moje szczęście i to że czuję się wesoły każdego dnia . Od jakiś 10 lat sam zająłem się sadzeniem marihuany i nie musiałem od nikogo kupwać czy się ograniczać , wrecz zawsze miałem dość dużo tego dookoła mnie . W pewnym momencie nawet doszło do sytuacji że osoba ktorą dażyłem wielkim uczuciem wydała mnie na policje że to robie i spotkałem sie z dużymi konsekwencjami . Jednak dalej mnie to nie powstrzymało od robienia tego co robiłem . Dziś , kiedy zrobiłem sobie test na to jak twardy jest mój umysł , zabierając sobie możliwość palenia , zauważyłem ze to był tylko mój wymysł i nastawienie. Zrozumiałem ze jestem szcześliwy jak i wesoły bez palenia . Nie chwaliłem sie nikomu że tego nie robie , nie pisałem na facebooku o tym bo była to moja personalna misja , nie potrzebowałem pokazywać innym jaki to ja nie jestem zajebisty by dostać lajki i komentarze co inni o tym myślą . Nie powiem słowa że marihuana jest zła bo tak wogóle nie myślę ale warto sobie uświadomić że z przyjemności palenia popadamy w nawyk , głownie przez to że kochamy ten stan po zapaleniu jointa czy bonga . Marihuana naprawde pomaga w koncentracji i wielu innych rzeczach , ale już nie jest panem mojego życia gdy zawsze musiałem mieć pełen worek ze sobą gdzie kolwiek się udałem , a gdy tego nie było zaczynałem być zły . Zawsze na wakacjach był to dla mnie priorytet by znaleźć kogos od kogo mogę kupić chociaż trochę by zaspokojić moje pragnienie bycia upalonym . Nie skończyłem żadnych studiów, gdyż od początku szkoły byłem bardziej zafascynowany światem, kt óry mnie otacza. Nie odczuwałem przyjemności z nauki, a szczególnie, dlatego że miałem wtedy wrażenia, że to wszystko było mi wciskane na siłę plus znane zastraszenia, które nauczyciele używali w tamtych czasach, mówiąc nam, kiedy byliśmy dziećmi: „Nie chcesz się uczyć to

    będziesz kopał doły na ulicy, nie ma dla Ciebie przyszłości itp., to bolało, byliśmy dziećmi, które chciały podziwiać świat i się bawić. Nie chcieliśmy iść za tym nudnym, nauczanym od lat mechanicznym stylem życia : Szkoła, Praca, Rodzina, Śmierć. Byłoby to w sumie tak, jakby mówić alkoholikowi że przestać pić to najcięższa rzecz na świecie i niewielu się to udaje, dla osoby na początku takiej drogi to brzmi jak by była przekreślona na starcie. Na szczęście dla mnie, zawsze było paru przyjaciół, którzy myśleli podobnie, więc popadłem w dość częste wagarowanie. Na ten moment wspominam to wspaniale, całe dnie jazdy na rolkach na skateparku a także po mieście jak ninja między blokami by nie natrafić na przechodząca Mamę, godziny przetańczone na sali, praktykując breakdance czy podróże na tzw. stopa do pobliskich miejscowości by się kąpać w rzece lub odkrywać nowe zakamarki innych miast. Brzmi to trochę jak nie możliwe do zrobienia w czasach technologii ktora rządzi naszym życiem , wtedy to była wolność, Wiem też, że rodzice chcieli inaczej, zapewne wg. nich „ Lepiej dla nas ". Dało się to odczuć, gdy wiadomości o opuszczonych lekcjach bez usprawiedliwienia docierały do domu. Ale szczerze to lepiej właśnie to wspominać czasem, niż brak szalonych przeżyć w dzieciństwie, a umiejętność rozwiązania algebry, czy recytowanie Pana Tadeusza z pamięci nie przydało mi się do dziś. Za to jak się w życiu odnaleźć samemu w każdej sytuacji , nie raz czy dwa. Na pewno efektem tych wszystkich dziwnych wydarzeń z mojego życia jest to kim dziś jestem i że tak naprawdę nic nie straciłem na edukacji będąc sobą, starając się iść swoją krętą drogą na przekór wszystkiemu. Wiedza jest wa żna i trzeba się rozwijać, niestety większość tego większość tego czego jesteśmy nauczani w szkole nie przygotowuje nas do prawdziwego życia które zaczyna się po niej .

    Ilość skończonych szkół, czy dyplomów / certyfikatów nigdy nie będzie definiowała Twojej inteligencji. Pisze to wszystko bo wiem, że chcę to zrobić i jestem w stanie podzielić się tym, co odkryłem na mojej ścieżce byś mógł sam/sama uniknąć pewnych krok ów, które ja stawia łem ślepo. Mówimy, że trzeba popełnić błąd, by wiedzieć jak ma być coś zrobione poprawnie, a więc uczymy się na błędach. Niestety niektórych błędów już

    poprawić się nie da, a konsekwencje zostaną z nami

    całe życie. Często oglądam różne dokumentale o przeróżnych ośrodkach gdzie są trzymani ludzie z jakimiś problemami np. zakłady karne lub ośrodki odwykowe. Tam można naprawde zobaczy ć jak ludzie którzy zrozumieli że ich czyny doprowadziły do tego w jakiej sytuacji sie znajdują a także jak wiele stracili przez chwile agresji czy zlego wyboru . Wtedy

    Enjoying the preview?
    Page 1 of 1