Discover millions of ebooks, audiobooks, and so much more with a free trial

Only $11.99/month after trial. Cancel anytime.

Michał i drużyna talentów
Michał i drużyna talentów
Michał i drużyna talentów
Ebook63 pages32 minutes

Michał i drużyna talentów

Rating: 0 out of 5 stars

()

Read preview

About this ebook

Michał ma dużo na głowie. Jego mama nie żyje, tata pije za dużo piwa, a starszy brat, Kuba, pewnego dnia pojawia się w domu z paczką, którą Michał ma dla niego przechować. W co takiego wplątał się Kuba? Na szczęście Michał ma szansę dostać się do drużyny talentów w klubie piłkarskim. Ale czy jest w niej miejsce zarówno dla Michała, jak i jego najlepszego kumpla?"Michał i drużyna talentów" to druga część z serii o klasie w szkole na ulicy Różanej. Jest kontynuacją książeczki "Tosia na czacie".
LanguageJęzyk polski
PublisherSAGA Egmont
Release dateMar 3, 2023
ISBN9788728265796
Michał i drużyna talentów

Related to Michał i drużyna talentów

Titles in the series (2)

View More

Related ebooks

Reviews for Michał i drużyna talentów

Rating: 0 out of 5 stars
0 ratings

0 ratings0 reviews

What did you think?

Tap to rate

Review must be at least 10 words

    Book preview

    Michał i drużyna talentów - Trine Bundsgaard

    Rozdział 1

    Illustration

    Michał nagle się budzi. Budzik elektroniczny pokazuje 7.38. Alarm nie zadzwonił. Michał klnie pod nosem. Jeśli się pospieszy, akurat zdąży do szkoły. Chłopak szybko zakłada spodnie. Koszulka, w której spał, nada się jeszcze na jeden dzień. Na kanapie leży jego tata i głośno chrapie. Wygląda okropnie. I śmierdzi. Michał liczy butelki na stole, lecz nie ma czasu ich posprzątać.

    Lodówka świeci pustką, ale w kieszeni kurtki ojca Michał znajduje dziesiątaka. Sklepik szkolny jest całkiem w porządku. Michał nie ma czasu na mycie zębów, więc bierze tylko gumę do żucia oraz plecak i wybiega z domu. Po chwili musi zawrócić, bo zapomniał najważniejszego – piłki. Jest to prawdziwa, skórzana piłka z autografami kilku piłkarzy reprezentacji. Dostał ją od starszego brata – Kuby.

    Michał rzuca rower do składzika przed szkołą równocześnie z odgłosem dzwonka i pędzi w górę po schodach. Matematyka – Ślimaka – jeszcze nie ma w klasie. Michał siada obok Mateusza i pokazuje mu piłkę. Kolega uśmiecha się i udaje, że główkuje. Jest w porządku, nawet mimo tego, że wygląda jak dziewczyna i trochę zbyt często wszędzie ciągnie za sobą Tosię. Mateusz to jego najlepszy przyjaciel.

    Do klasy wchodzi Ślimak i prosi Paulinę, by zebrała zadania domowe. Cholera. Wczoraj wieczorem, kiedy tata i jego kolega siedzieli w salonie, Michał całkiem o tym zapomniał. Chłopak zgłasza się, przygryzając wargę.

    – Michale, chyba nie chcesz mi powiedzieć, że znowu nie odrobiłeś lekcji? – Ślimak zsuwa okulary na nos i wzdycha.

    Michał kiwa potakująco głową, a gdy Paulina mija ich ławkę i zabiera zadanie Mateusza, odwraca wzrok. Ślimak, z kolejnym westchnieniem, wyjmuje zeszyt ze swojej starej brązowej torby.

    – Miałem tyle rzeczy na głowie – tłumaczy z uśmiechem Michał. Nie ugnie się przed Ślimakiem. – Noga i takie tam.

    – To już trzeci raz z rzędu, Michale. Od grania w piłkę nie zmądrzejesz. Jutro chcę widzieć twoją pracę domową. – Mówiąc to, Ślimak potrząsa głową i zapisuje coś w swoim zeszycie. Michał wzrusza ramionami. Przecież to tylko zadania z matmy. Istnieją inne, ważniejsze rzeczy niż kilka nudnych równań.

    – Niedługo będę musiał porozmawiać z twoim ojcem, Michale – stwierdza Ślimak.

    Michał kiwa głową. „To najpierw musisz go obudzić", myśli, jednak nie odzywa się ani słowem. Przez resztę lekcji zapomina słuchać, co mówi matematyk.

    Kiedy w końcu rozlega się dźwięk dzwonka, Mateusz i Michał jako pierwsi pojawiają się na boisku. Grają w tym samym zespole w klubie piłkarskim i obaj marzą o miejscu w drużynie talentów. Na wszystkich przerwach ćwiczą kiwanie i dryblowanie. Mateusz potrafi utrzymać piłkę nieco dłużej niż Michał. W najlepszych momentach Mateusza piłka lgnie do niego jak magnes. Ale Michał ma od niego więcej odwagi. Często ryzykuje i wymyśla nowe sposoby. Kiedy gra, nie myśli o niczym. Liczy się tylko on i piłka. I

    Enjoying the preview?
    Page 1 of 1