Discover millions of ebooks, audiobooks, and so much more with a free trial

Only $11.99/month after trial. Cancel anytime.

Wielka księga przygód - Basia
Wielka księga przygód - Basia
Wielka księga przygód - Basia
Ebook101 pages38 minutes

Wielka księga przygód - Basia

Rating: 0 out of 5 stars

()

Read preview

About this ebook

Basia jest zabawną i mądrą przyjaciółką wszystkich przedszkolaków. Jej przygody pomagają dzieciom zrozumieć świat i uczą, jak zachować się w trudnych sytuacjach. W Wielkiej Księdze zebrano siedem opowieści o Basi i jej rodzinie. Część z nich bawi, część wzrusza, a część pokazuje trudne sytuacje. Wszystkie ilustrują sytuacje bliskie każdemu dziecku. "Wielka księga przygód" zawiera siedem opowiadań:Basia i upał w zooBasia i przedszkoleBasia i nowy braciszekBasia i Boże NarodzenieBasia i Mama w pracyBasia i bałaganBasia i taniecMłodzi czytelnicy wraz z Basią przeżywają zabawne przygody, które czekają na nich w przedszkolu, w domu, na zakupach, ale także wraz z nią przechodzą przez pierwsze kłopoty, czy stresujące sytuacje. Postać Basi stworzona przez Zofię Stanecką odpowiada rozwojowi jej rzeczywistych rówieśników. Ma podobne marzenia, zainteresowania i lęki. Jest kopalnią pomysłów i twórczych zabaw, choć sama miewa i słabsze momenty. Jak każdy przedszkolak nie lubi sprzątać i bywa zazdrosna o młodsze rodzeństwo. Basia wie jednak, że zawsze może liczyć na swoich mądrych rodziców. Przy ich wsparciu i odrobinie humoru okazuje się, że świat może być bezpiecznym miejscem, wypełnionym samymi dobrymi emocjami. Seria o Basi przeznaczona jest dla dzieci w wieku 3-7 lat.Bestsellerowa seria o Basi przedstawia młodym czytelnikom realny świat współczesnej rodziny. Basia jest zabawną i mądrą przyjaciółką wszystkich przedszkolaków. Jej przygody pomagają dzieciom zrozumieć świat i uczą, jak zachować się w trudnych sytuacjach. Seria "Basia" jest pierwszą na naszym rodzimym rynku próbą wypromowania na szeroką skalę współczesnej polskiej bohaterki dziecięcej. Historiom dziewczynki towarzyszą piękne ilustracje Marianny Oklejak. Młodzi czytelnicy wraz z Basią przeżywają zabawne przygody, które czekają na nich w przedszkolu, w domu, na zakupach, ale także wraz z nią przechodzą przez pierwsze kłopoty, czy stresujące sytuacje. Postać Basi stworzona przez Zofię Stanecką odpowiada rozwojowi jej rzeczywistych rówieśników. Ma podobne marzenia, zainteresowania i lęki. Jest kopalnią pomysłów i twórczych zabaw, choć sama miewa i słabsze momenty. Jak każdy przedszkolak nie lubi sprzątać i bywa zazdrosna o młodsze rodzeństwo. Basia wie jednak, że zawsze może liczyć na swoich mądrych rodziców. Przy ich wsparciu i odrobinie humoru okazuje się, że świat może być bezpieczny i wypełniony samymi dobrymi emocjami.
LanguageJęzyk polski
PublisherSAGA Egmont
Release dateSep 23, 2019
ISBN9788726127867

Read more from Zofia Stanecka

Related to Wielka księga przygód - Basia

Related ebooks

Reviews for Wielka księga przygód - Basia

Rating: 0 out of 5 stars
0 ratings

0 ratings0 reviews

What did you think?

Tap to rate

Review must be at least 10 words

    Book preview

    Wielka księga przygód - Basia - Zofia Stanecka

    Basia i upat w zoo

    Ilustracja

    Wszystko zaczęło się w pewną sobotę. Upał tego dnia był straszny. Mama źle się czuła, bo puchły jej nogi, a Wielka Mała Niewiadoma rozpychała się jej w brzuchu tak, że wszystko, co Mama zjadła, wyjeżdżało z powrotem. Tata podsypiał przy śniadaniu, strasznie zmęczony po nocnym dyżurze – Tata jest lekarzem i czasem musi zostać na noc w szpitalu. Janek, który nie lubi, jak jest gorąco, zamknął się w swoim pokoju i powiedział, że wyjdzie w grudniu. Tylko Basia była zadowolona, że świeci słońce, bo Basia lubi każdą pogodę, a nie lubi tylko, gdy nic się nie dzieje. Wgramoliła się Tacie na kolana i zaczęła nudzić.

    – Tatusiuuu! Chodźmy na rolki.

    – Mmmmm... Co mówisz? – wybudził się Tata.

    Ilustracja

    – Chodźmy na rolki.

    – Jestem zmęczony, Basiu. Daj mi chwilę posiedzieć.

    – A ile będziesz siedział?

    – Minutkę.

    – A ile to jest minutka?

    – Sześćdziesiąt sekund.

    – O nie! To strasznie długo!

    – Malutko.

    – Bardzo malutko czy tylko trochę?

    – No dobrze, pójdziemy gdzieś, tylko nie na rolki.

    Jest za gorąco. Może do zoo, tam przynajmniej jest dużo drzew.

    – A jak pojedziemy do zoo, to przywieziemy stamtąd jakieś zwierzątko? – Basia od zawsze chciała coś hodować, choćby miał to być ślimak.

    – Nie, nie! żadnych zwierzątek – jęknęła Mama. – Już i tak bez przerwy coś rozrzucacie i rozlewacie. Jeszcze tylko brakuje tu psich lub kocich kłaków.

    – Ptaszki nie mają kłaków.

    – Mają piórka. I pryskają pokarmem. I ćwierkają.

    – Kanarki śpiewają.

    – Właśnie. I żeby nie było wątpliwości: króliki bobczą, ślimaki wydzielają śluz, a rybki zarastają glonami.

    – A pająki?

    – Basiu!

    – A nie możemy pojechać do zoo na rolkach? – zmieniła temat Basia.

    Ilustracja

    – Po zoo się chodzi, nie jeździ – pouczył Tata.

    – Dlaczego?

    – Może dlatego, żeby nie przestraszyć zwierząt, a może dlatego, że tam nie ma specjalnej dróżki dla rolkarzy i dla rowerzystów. Poza tym idziemy do zoo po to, żeby obejrzeć zwierzęta, a nie leczyć podrapane na rolkach kolana.

    – Oj, Tato!

    – Nie oj Tato, tylko zapytaj Janka, czy pójdzie z nami, czy woli poczekać na pierwszy śnieg. Ja w tym czasie zapakuję nam coś do jedzenia i picia.

    Janek uznał, że wyprawa do zoo jest dla maluchów i został w domu. Basia prawie się obraziła o tego malucha, ale w końcu stwierdziła, że Janek się nie zna i wydaje mu się, że jest nie wiadomo kim, tylko dlatego że skończył sześć lat. Też coś!

    Do zoo pojechali tramwajem. Trochę dlatego, żeby było zabawniej, a trochę dlatego, że tuż przy przystanku tramwajowym jest wybieg dla niedźwiedzi i, jeśli ma się szczęście, można je obejrzeć z całkiem bliska. Tym razem nie mieli szczęścia. Zza skałki na wybiegu wystawała tylko jedna niedźwiedzia łapa.

    – To niesprawiedliwe – zdenerwowała się Basia. – Nie po to przyjechaliśmy, żeby nie oglądać misie.

    – Misiów, Basiu.

    – Oj, Tato! Kup mi balonik i lody, to może się trochę pocieszę.

    – Hmmm...

    – Poproszę, Tatusiu kochany!

    – Zawrzyjmy układ. Balonik nie, lody tak. Jedna kulka. Malinowe czy waniliowe?

    Ilustracja

    – Malinowe. Tato? A może niedźwiedzie się pochowały, bo nie mają takiego kochanego Tatusia, który kupowałby im lody?

    – To całkiem możliwe. W taki upał musi być im strasznie gorąco. Nie

    Enjoying the preview?
    Page 1 of 1