Discover millions of ebooks, audiobooks, and so much more with a free trial

Only $11.99/month after trial. Cancel anytime.

O dużym Tomku
O dużym Tomku
O dużym Tomku
Ebook53 pages36 minutes

O dużym Tomku

Rating: 0 out of 5 stars

()

Read preview

About this ebook

Narratorka utworu to dziewczynka o imieniu Marysia. Wraz z matką odbywa morską podróż w kierunku Władywostoku. Ostatecznie jednak opuszczają okręt w Indiach. Towarzyszą im znajoma matka, Angielka, jej synek Bob i niania Marysi. Zatrzymują się w willi, którą, wraz z rodziną, zamieszkuje pan James. Marysia spędza czas z Bobem, a później także z synami pana Jamesa. Chłopcy początkowo niechętnie odnoszą się do dziewczynki, wszystko jednak ulega zmianie, gdy Marysia sprytnie unika ataku pantery.W powieści pojawia się wiele zwierząt, a najważniejszym jest tytułowy duży Tomek – oswojony słoń. Marysia i Bob przeżywają wiele przygód: zwiedzają Indie, jeżdżą na słoniach, spotykają zaklinacza węży. W książce pojawia się także wątek patriotyczny: Marysia kłóci się z kolegą, który neguje istnienie Polski.Język, postacie i poglądy zawarte w tej publikacji nie odzwierciedlają poglądów ani opinii wydawcy. Utwór ma charakter publikacji historycznej, ukazującej postawy i tendencje charakterystyczne dla czasów z których pochodzi. W niniejszej publikacji zachowano oryginalną pisownię.-
LanguageJęzyk polski
PublisherSAGA Egmont
Release dateApr 15, 2020
ISBN9788726432572

Read more from Maria Juszkiewiczowa

Related to O dużym Tomku

Related ebooks

Reviews for O dużym Tomku

Rating: 0 out of 5 stars
0 ratings

0 ratings0 reviews

What did you think?

Tap to rate

Review must be at least 10 words

    Book preview

    O dużym Tomku - Maria Juszkiewiczowa

    O dużym Tomku

    Język, postacie i poglądy zawarte w tej publikacji nie odzwierciedlają poglądów ani opinii wydawcy. Utwór ma charakter publikacji historycznej, ukazującej postawy i tendencje charakterystyczne dla czasów, z których pochodzi. W niniejszej publikacji zachowano również oryginalną pisownię.

    Zdjęcie na okładce: Shutterstock

    Copyright © 1939, 2020 Maria Juszkiewiczowa i SAGA Egmont

    Wszystkie prawa zastrzeżone

    ISBN: 9788726432572

    1. Wydanie w formie e-booka, 2020

    Format: EPUB 2.0

    Ta książka jest chroniona prawem autorskim. Kopiowanie do celów innych niż do użytku własnego jest dozwolone wyłącznie za zgodą SAGA Egmont oraz autora.

    SAGA Egmont, spółka wydawnictwa Egmont

    Córce mojej

    poświęcam

    Autorka

    — Rosja!

    — Polska!

    — Właśnie, że Rosja!

    — Masz za Rosję!

    I dwie piąstki, niby młotki, zaczęły walić po plecach małego Anglika.

    — Maryś!

    — Bob!

    — Co wy robicie?

    — Wstyd doprawdy!

    Proszę się natychmiast uspokoić!

    — Do czego to podobne!

    Tak upominały nas matka Boba, Angielka, o bardzo miłej powierzchowności i panna Hanka moja wychowawczyni. Lecz ani Bob, ani ja nie słuchaliśmy ich nawoływań i dalej jak dwa koguty, doskakiwaliśmy do siebie czubiąc się zawzięcie.

    — Chłopcze! Chyba jesteś dżentelmenem ¹ , więc jak możesz bić się z dziewczynką! — wtrącił się przechodzący pasażer okrętu, na którym płynęliśmy z Odesy.

    — Kiedy to ona zaczęła — próbował się tłumaczyć Bob sapiąc jak miech kowalski.

    — Nie!... To on... — krzyknęłam zapalczywie, odgarniając zwichrzone włosy z czoła.

    — Nie wiem, kto pierwszy zaczął, ale brzydko się zachowujecie — rzekła ostro panna Hanka.

    — Bardzo brzydko — przytwierdziła matka Boba, biorąc chłopca za rękę i odchodząc z nim w głąb okrętu.

    — Chodźmy do mamusi. Biedna, nie może przyjść jeszcze do siebie po wczorajszej burzy. Ach, Maryś! Spójrz, jak ty wyglądasz! Ręce... włosy... a sukienka!... Nowa, biała sukienka!... Taka czarna, jak gdybyś w niej wchodziła do komina okrętowego. Zawsze mówię, że powinna byłaś urodzić się chłopcem — biadała panna Hanka.

    Próbowałam się usprawiedliwić.

    — Wszystko to z winy książki! — powiedziałam, wskazując strzępy podręcznika.

    — Co ty pleciesz? — zgromiła mnie surowo wychowawczyni.

    — Mówię prawdę, proszę pani! Miałam się uczyć geografii, kiedy Bob...

    — Hm... miałaś się uczyć... — przerwała mi panna Hanka.

    Wyczułam w jej głosie powątpiewanie, co mnie bardzo zabolało.

    — Więc Bob — ciągnęłam dalej po chwili już mniej pewnym głosem — podszedł do mnie i zaproponował zabawę w wyścigi na pokładzie. Odpowiedziałam mu, że nie mam czasu, bo mam zadaną geografię Polski. A na to Bob: „Geografię Polski? Cóż to za kraj? Nie znam takiego. Uczyłem się w Anglii, że jest tylko jedna wielka Rosja". Zaczęliśmy się sprzeczać. Tak mnie w końcu rozgniewał, że kazałam mu się wynosić, gdzie pieprz rośnie — zawołałam, wpadając znowu w nastrój wojowniczy.

    Nie zauważyłam, że zbliżyliśmy się do mamy.

    Doszły do jej uszu ostatnie moje słowa.

    — Ach, Maryś! Kiedyż ty nareszcie będziesz się wyrażała, jak należy! — odezwała się mateczka, leżąc na bambusowym leżaku.

    Podbiegłam do niej i zaczęłam gorąco całować jej szczupłą rękę.

    — Czy jesteś już po obiedzie?

    — Tak, proszę mamy. Zjadłam talerz kaszy, trzy kotlety, kilka bananów,

    Enjoying the preview?
    Page 1 of 1