Discover millions of ebooks, audiobooks, and so much more with a free trial

Only $11.99/month after trial. Cancel anytime.

W sidłach przestępcy
W sidłach przestępcy
W sidłach przestępcy
Ebook34 pages24 minutes

W sidłach przestępcy

Rating: 0 out of 5 stars

()

Read preview

About this ebook

Opowiadanie kryminalne "warszawskiego Sherlocka Holmesa" z pierwszej połowy XX wieku, podane z pierwszej ręki. Daniel Bachrach, aspirant Urzędu Śledczego w Warszawie, wspomina sprawę kryminalną, którą prowadził. Nadeszło upalne lato 1924 roku. Komisarz policji śledczej Daniel Bachrach po wielu wyczerpujących zleceniach, szykuje się do wyjazdu na upragnione wakacje. W trakcie przygotowań, dzień przed urlopem, otrzymuje nagły telefon od swojego naczelnika. Pewna młoda hrabianka przed kilkoma dniami uciekła z domu w towarzystwie młodego chłopaka. Para prawdopodobnie udała się za granicę. W obawie przed zszarganiem opinii hrabiostwa, sprawa wymaga pełnej dyskrecji. Choć poszukiwania uciekinierów pokrzyżują wakacyjne plany komisarza, decyduje się na ich podjęcie. W zamian może liczyć na wysokie wynagrodzenie. Czy uda mu się sprowadzić hrabiankę do domu?Język, postacie i poglądy zawarte w tej publikacji nie odzwierciedlają poglądów ani opinii wydawcy. Utwór ma charakter publikacji historycznej, ukazującej postawy i tendencje charakterystyczne dla czasów, z których pochodzi.-
LanguageJęzyk polski
PublisherSAGA Egmont
Release dateJun 10, 2020
ISBN9788726534740

Read more from Daniel Bachrach

Related to W sidłach przestępcy

Related ebooks

Reviews for W sidłach przestępcy

Rating: 0 out of 5 stars
0 ratings

0 ratings0 reviews

What did you think?

Tap to rate

Review must be at least 10 words

    Book preview

    W sidłach przestępcy - Daniel Bachrach

    W sidłach przestępcy

    Język, postacie i poglądy zawarte w tej publikacji nie odzwierciedlają poglądów ani opinii wydawcy. Utwór ma charakter publikacji historycznej, ukazującej postawy i tendencje charakterystyczne dla czasów, z których pochodzi.

    Zdjęcie na okładce: Shutterstock

    Copyright © 2019, 2020 Daniel Bachrach i SAGA Egmont

    Wszystkie prawa zastrzeżone

    ISBN: 9788726534740

    1. Wydanie w formie e-booka, 2020

    Format: EPUB 2.0

    Ta książka jest chroniona prawem autorskim. Kopiowanie do celów innych niż do użytku własnego jest dozwolone wyłącznie za zgodą SAGA Egmont oraz autora.

    SAGA Egmont, spółka wydawnictwa Egmont

    W sidłach przestępcy

    Wszyscy Czytelnicy dobrze wiedzą, co po całorocznej, ciężkiej pracy oznacza urlop, toteż i ja z niecierpliwością oczekiwałem tego szczęśliwego dla mnie dnia, gdyż byłem rzeczywiście przepracowany.

    Społeczeństwo nie zdaje sobie sprawy, jak uciążliwa jest praca policjanta. W rzeczywistości policjant nie ma ustalonych godzin pracy i jest na służbie dzień i noc, czyli kiedy zajdzie tego potrzeba. Wystarczy chyba powiedzieć, że ja sam w 1923 roku, prowadząc śledztwo w głośnej podówczas sprawie napadu bandyckiego na szosie petersburskiej, gdzie zabity został inkasent fabryki drożdży „Henryków" Wulf Lent, nie wychodziłem z biura przez jedenaście dni i nocy, śpiąc w ubraniu w swoim gabinecie po trzy lub cztery godziny na dobę.

    Latem 1924 roku nadszedł dla mnie wreszcie ów szczęśliwy dzień, gdyż następnego ranka miałem wyjechać do Krynicy na czterotygodniowy urlop. Poprzedniego wieczora zdałem wszystkie sprawy swojemu zastępcy i, pożegnawszy się z naczelnikiem i kolegami, udałem się do domu. Postanowiłem wieczór ów spędzić u siebie, by przyszykować się do podróży.

    Około godziny dziesiątej zabrzmiał nagle dzwonek telefoniczny. Przeczuwając, że szykuje się jakaś niespodziewana praca, poleciłem powiedzieć, że mnie nie ma w domu. Po chwili powróciła służąca i zakomunikowała mi, że naczelnik prosi mnie do telefonu. Nie było rady, musiałem się zgłosić do aparatu.

    – Muszę się z panem w bardzo ważnej sprawie natychmiast zobaczyć i czekam na pana w domu.

    – Co się stało, panie naczelniku? Chyba nie zaszło w ostatniej chwili nic takiego, co by stanęło na przeszkodzie w moim urlopie?

    Naczelnik roześmiał się.

    – Obawiam się, że pan zgadł, ale mam wrażenie, że będzie

    Enjoying the preview?
    Page 1 of 1