Discover millions of ebooks, audiobooks, and so much more with a free trial

Only $11.99/month after trial. Cancel anytime.

Wielki Testament
Wielki Testament
Wielki Testament
Ebook186 pages39 minutes

Wielki Testament

Rating: 0 out of 5 stars

()

Read preview

About this ebook

Villon François, średniowieczny, paryski poeta, choć ukończył Uniwersytet Paryski i uzyskał tytuł magistra sztuk wyzwolonych, wybrał życie awanturnika i przestępcy. Burzliwe doświadczenia i liczne pobyty w więzieniu ukształtowały jego wrażliwość, którą wyrażał w poezji, będącej mieszanką rozpaczy i radości, pokory i przekory. „Wielki testament” stanowi jego pożegnanie ze światem i swoisty rachunek sumienia.
LanguageJęzyk polski
PublisherKtoczyta.pl
Release dateAug 23, 2020
ISBN9788382178975
Wielki Testament

Related to Wielki Testament

Related ebooks

Related categories

Reviews for Wielki Testament

Rating: 0 out of 5 stars
0 ratings

0 ratings0 reviews

What did you think?

Tap to rate

Review must be at least 10 words

    Book preview

    Wielki Testament - François Villon

    François Villon

    Wielki Testament

    Warszawa 2020

    Spis treści

    I

    II

    III

    IV

    V

    VI

    VII

    VIII

    IX

    X

    XI

    XII

    XIII

    XIV

    XV

    XVI

    XVII

    XVIII

    XIX

    XX

    XXI

    XXII

    XXIII

    XXIV

    XXV

    XXVI

    XXVII

    XXVIII

    XXIX

    XXX

    XXXI

    XXXII

    XXXIII

    XXXIV

    XXXV

    XXXVI

    XXXVII

    XXXVIII

    XXXIX

    XL

    XLI

    XLII

    XLIII

    XLIV

    XLV

    XLVI

    XLVII

    XLVIII

    XLIX

    L

    LI

    LII

    LIII

    LIV

    LV

    LVI

    LVII

    LVIII

    LIX

    LX

    LXI

    LXII

    LXIII

    LXIV

    LXV

    LXVI

    LXVII

    LXVIII

    LXIX

    LXX

    LXXI

    LXXII

    LXXIII

    LXXIV

    LXXV

    LXXVI

    LXXVII

    LXXVIII

    LXXIX

    LXXX

    LXXXI

    LXXXII

    LXXXIII

    LXXXIV

    LXXXV

    LXXXVI

    LXXXVII

    LXXXVIII

    LXXXIX

    XC

    XCI

    XCII

    XCIII

    XCV

    XCVII

    CVI

    CVII

    CVIII

    CIX

    CXII

    CXIV

    CXV

    CXVI

    CXVII

    CXVIII

    CXIX

    CXX

    CXXI

    CXXII

    CXXIII

    CXXIV

    CXXV

    CXXVI

    CXXVIII

    CXXIX

    CXXX

    CXXXI

    CXXXII

    CXXXIII

    CXXXIV

    CXXXV

    CXXXVI

    CXXXVII

    CXXXVIII

    CXXXIX

    CXLI

    CXLII

    CXLIII

    CXLIV

    CXLV

    CXLVI

    CXLVII

    CXLVIII

    CXLIX

    CL

    CLI

    CLII

    CIV

    CLV

    CLVI

    CLVII

    CLX

    CLXL

    CLXII

    CLXIII

    CLXIV

    CLXV

    CLXVI

    CLXXIII

    Kodycyl do Testamentu mistrza Franciszka Wilona. List do przyiacioł, w formie ballady

    Rozprawa serca y ciała Wilonowego w kształcie ballady

    I

    W trzydziestym życia mego lecie,

    Hańbą do syta napoiony,

    Ni źrały mąż, ni puste dziecię,

    Mimo iż ciężko doświadczony

    Kaźnią, ścirpianą z ręki krwawey

    Tybota, pana Ossyńskiego...

    – Biskup iest – pełen czci y sławy –

    Mnie ta nie będzie za świętego.

    II

    Nie iest biskupem mym ni panem;

    Ni ziarnam nie miał zeń, ni plewy;

    Anim mu sługą, ni poddanym,

    Ani o iego stoię gniewy;

    Wodą y kęsem chleba suchym

    Karmił mnie zacnie całe lato,

    Na chłód przyodział mnie łańcuchem:

    Niechay go Bóg wypłaci za to.

    III

    A gdyby ktoś mi chciał przyganić,

    Y rzec, iż ciężkiem miotam słowem:

    Nie chcę ia (wiedzcie) xiedza zranić;

    Ba, cóż: w ozwaniu się takowem,

    Tyle wam ieno słyszeć trzeba:

    Ieśli on był mi miłościwy,

    To niechay Iezus, xiążę Nieba,

    Takiż mu będzie w żywot żywy!

    IV

    Ieśli był srogi y sierdzisty,

    Więcey, niż mówić się przygodzi,

    Niechay Bóg, sędzia wiekuisty,

    Tąż samą miarą mu nagrodzi!...

    Lecz Kościół nam zaleca pilnie,

    By modlić się za nasze wrogi:

    Kaiam się tedy, y niemylnie

    Rzecz całą ślę przed boskie progi.

    V

    Tak, modlić się zań będę szczerze,

    Na cnego Kotra mistrza duszę;

    Ano, lekuchne to pacierze:

    Do xiążki nierad się przymuszę.

    Pikardzki pacierz mu ukropię;

    Gdy nie zna – widzisz mi niezgułę! –

    Iedź pilnie na naukę, chłopie,

    Do Yl we Flandryey lub do Duę,

    VI

    Ieśli chce, aby się za niego

    Modlić – ha! świadkiem wszytcy święci!

    Mimo, iż wszem nie krzyczę tego,

    Spełnione będą iego chęci;

    Wnet Psałterz w dobrą porę chwytam,

    Chocia oprawą mało zdobny,

    Y siódmy werset pilnie czytam,

    Psalm: Deus laudem... dość sposobny...

    VII

    Do Syna modlę się Bożego,

    Którego wzywam w każdey doley,

    Iżby dotarła aż do Niego

    Prośba ma, ieśli on zezwoli;

    Który mnie wspiera nieustannie,

    Y wydarł z ręki mnie katowi

    Chwała mu, y Nayświętszey Pannie,

    Y cnemu królu Ludwikowi!

    VIII

    Niechay mu szczęście da Iakuba,

    Salomonową cześć y chwałę;

    Męstwa ma dość, od pięt do czuba,

    Y siły takoż nie za małe.

    Niech na tym biednym kręgu świata,

    Iako iest długi y obszerny,

    Matuzalema żyie lata,

    Y trwa w pamięci ludu wierney.

    IX

    Dwanaście dziatek niech mu służy,

    Chłopców, z krwie królów purpurowey,

    Tak dzielnych, iak ów Karol Duży,

    Wszczętych w żywocie cney

    Enjoying the preview?
    Page 1 of 1