Discover millions of ebooks, audiobooks, and so much more with a free trial

Only $11.99/month after trial. Cancel anytime.

Antologia poezji
Antologia poezji
Antologia poezji
Ebook181 pages1 hour

Antologia poezji

Rating: 0 out of 5 stars

()

Read preview

About this ebook

Motto

Trzeba tworzyć, poprawiać ,udoskonalać
Trzeba miłować, współczuć ,ocalać
Trzeba krążyć, drążyć, powtarzać
Wytyczać drogi i nimi podążać.

Janina Głomska

LanguageJęzyk polski
Release dateJan 13, 2019
ISBN9780463690987
Antologia poezji
Author

Janina Glomska

Janina Maria Głomska urodziła się 14.03.1954 roku w Brusach. Studiowała bibliotekoznawstwo i informację naukową na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu oraz polonistykę w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Bydgoszczy. Pracowała jako bibliotekarka i nauczycielka. Jest autorką kilku prac monograficznych, scenariuszy, artykułów problemowych. Pisze reportaże, wspomnienia, biogramy, wiersze.

Read more from Janina Glomska

Related to Antologia poezji

Related ebooks

Related categories

Reviews for Antologia poezji

Rating: 0 out of 5 stars
0 ratings

0 ratings0 reviews

What did you think?

Tap to rate

Review must be at least 10 words

    Book preview

    Antologia poezji - Janina Glomska

    Spis treści

    Inspirujcie mnie, Bory Tucholskie

    Stworzyłeś ,Panie

    Odszukam cię

    Ja, konsument

    Gdy tak patrzę

    Akwedukcie w Fojutowie

    Odwiedź kościół w Leśnie

    Kto ci powiedział...

    Kalwaria Męki Pańskiej

    Szanujmy bory

    Tu jest moje miejsce

    Struga Siedmiu Jezior

    Uśmiechnę się ...

    Ptaku leśny

    Meandry Chociny

    Wody czyste, przejrzyste

    Muszę ingerować

    Pejzaż

    Oblicza borów

    Wracam

    Pozwólcie mi

    Padoły leśne

    Widoki leśne

    Zerwę...

    Miłe zacisze

    Pejzaż leśny

    Oj, porosty, porosty

    Bór chrobotkowy

    Uwiłeś tu gniazdko

    Zatrzymam się po przekątnej

    Wolność

    Powtórzę ci

    Wołaj mnie

    Brakuje mi

    Będę egoistą

    Zaprowadź mnie

    Zamknę ten leśny dzień

    Tu moja ojczyzna

    I brylanty mają swoje karaty

    Pokora

    Prawdy

    Gest pokoju

    Wytworność- smak i elegancja

    Bezszelestnie idę

    W brzasku radości

    Ogrody

    Widzenie

    Będę odpoczywać

    Jedno życie

    Życie

    Fiordy

    Kufer

    W zakamarkach drewnianej szkatułki

    Strofa dla Tatusia

    Nie mówcie mi

    Mój dzień w borze

    Już nie poszukuję...

    Inspiracje porannej mgły

    Spotkanie po latach

    Podarował jej

    Jak długo jeszcze

    Już nie potrafię

    ***

    Znów zbieram myśli

    Jeszcze ten jeden raz

    Konsekwencje czekania

    Co to było

    Morska toń

    Chryste

    Bądź z nami Przebaczaj I Błogosław Matko Boża Licheńska

    Nad niebem licheńskim

    Matko Boża Bolesna

    Moc Boża

    Ach, gdzie te rymowanki

    Uciekam

    Kaszuby

    Trwamy

    Apostrofa do Fryderyka Chopina !

    Dziś świata niech nie będzie jego jutrem

    Góry

    Ojczyzno moja

    Znak końca drogi

    Radość

    A kiedy…

    Obleczmy się w miłość

    Biada!

    Świadectwo prawdy

    Życzę Wam dobrze

    Ojczyzna

    Rozmowa z Ojczyzną

    Obserwacja życia

    Szukanie drogi

    Dosyć

    Z innej perspektywy

    Janina Głomska

    Antologia poezji

    Inspirujcie mnie, Bory Tucholskie

    I brylanty mają swoje karaty

    Z innej perspektywy


    © Copyright by       Janina Głomska        

    Wszelkie prawa zastrzeżone. Rozpowszechnianie i kopiowanie całości lub części niniejszej publikacji jest zabronione bez pisemnej zgody autora.

    opracowanie graficzne |        autor        

    korekta |        autor        

    Tytuł:        „Antologia poezji"

    autor Janina Głomska        

    Wydanie        I, 2013 rok Inspirujcie mnie, Bory Tucholskie

    Chojnice 2005


    Motto

    Trzeba tworzyć, poprawiać ,udoskonalać Trzeba miłować, współczuć ,ocalać Trzeba krążyć, drążyć, powtarzać Wytyczać drogi i nimi podążać.

    Janina Głomska


    Inspirujcie mnie, Bory Tucholskie

    Inspirujcie mnie, Bory Tucholskie Bory ogromne, Stwórcy pełne I te ścieżki natchnione Bluszczem otoczone Drzewa iglaste ,kanciaste Mchy siwo- białe Kwiaty majowe I te wrzosy nieśmiałe Jeziora stubarwne Strumyki srebrzyste Sarenko płochliwa Chrobotku zaczarowany

    Inspirujcie mnie , bory prawdziwe Święty Hubercie ze swą świtą Myśliwi ze strzelbą czarną Drogi śródleśne i rozstaje Pagórki wierzbowe Prawdziwki brązowe Jagody czarne Zwaliska i usypiska

    Inspirujcie mnie , proszę..

    Stworzyłeś ,Panie

    Stworzyłeś ,Panie Te bory ogromne Połacie drzewne Zakątki skromne

    Widać tu rękę człowieka Sadzi je, pielęgnuje Dba o Twe włości Nimi zawiaduje

    Odbieraj chwalę, Panie Z tej pięknej krainy Wśród świata całego I leśnej gęstwiny

    Odszukam cię

    Odszukam cię w lesie W formach cienistych terenu W jeziorach rynnowych i kaszubskiej toni

    Odszukam cię w historii wsi Wezmę kompas i mapę Atlas i klucze proste Lupy ,termometry, lornetki, Wyślę esemesy Zajrzę do strefy plaży Usiądę pod stuletnim dębem Naprzeciw lilii wodnych I boru wrzosowego Świerk- pomnik przyrody Przypomni mi twe dzieje

    Odszukam cię o zmierzchu Wśród mszaków i pajęczaków W remizie ptaków Szkółce leśnej Wyłuszczarni nasion Lub w szuwarach i nagich okowach Tam słychać odgłosy ptaków Latają , pływają ,nurkują Przesiadują na pomostach Kochane kaczki i łabędzie Perkozy ,czernice

    Krzyknę do ciebie basem Z najwyższych pięter roślinności Z otuliny ciemnych lasów Zauroczę słowem jasnym Sercem w twym sercu zagoszczę Otworzę nowe przestworza W rytm naturę wejdę

    -Ja, brat natury

    Ja, konsument

    Wybiorę się po smaki leśne Aromatem natchnione Wonią cudną przepojone Tlenem bezbarwnym obleczone Wodą czystą spowite Miłym wrażeniem otoczone

    Nie będę żadnym reducentem Ani potencjalnym konsumentem Rozumiem biocenozę Biorę to na swoją głowę

    Skorzystam z uroków lasu Odwiedzę warstwy lasu Będę badać odgłosy życia Bliskie są mi powaby gałązki Szyszki Paprocie Małże I skorupiaki Ślimaki Nietoperze Nawet mięczaki I wszelki ślad bytu

    Hołd oddam ziemi Żywi i wychowuje Karmi i gości Zaprasza w swe knieje

    Jej świętość kwitnie W czterech porach roku Nie tylko fiołkiem trójbarwnym Szczawiem polnym Komosą białą Choć tu i ówdzie widać Obgryzione gałęzie- Robotę zająca

    Gdy tak patrzę

    Gdy tak patrzę na te niebiosa I zanurzam w potężne przestworza Schylam głowę ku ziemi

    Gdy tak widzę otwarte lustra wód Rozumiem sztukę tropienia Czuję zapach torfowiska Ogrodu ekologicznego Starego uroczyska Przyswajam wonie leśne Przeżywam rozterki motyla Odkrywam drzewo w lesie Działam w zamysłach ekologa

    Tak się delektuję i edukuję Zachwycam i kontempluję To kronikę pisze las

    Akwedukcie w Fojutowie

    Akwedukcie w Fojutowie Dużo masz na głowie Krzyżujesz drogi wodne Imitujesz i naśladujesz Stare rzymskie budowle

    Swym ogromem zapraszasz Nową wodę ciągle masz Która cicho i wartko płynie

    Można tu marzyć, odpocząć Targać myślami Wzdychać z rozkoszą

    Odwiedź kościół w Leśnie

    Znajdziesz go na mapie Borów Patrz tylko uważnie Modrzewiem pachnie Sygnaturką dzwoni Marii Gonzagi pragnienie Ma miejsce wśród jezior I lasów zielonych Cisza cię tu przyprowadzi Onegdaj wiatry historii wiały Teraz obrazy się ostały Ze św. Janem Niepomucenem Grobowcami zacnymi Ludnością niepospolitą Wstąp i zobacz Woziwoda

    Czy są tu skrzaty leśne Krasnale kolorowe Szkoła zielona Dachy modrzewiowe Sosenki młode ?

    Czy tu się tylko wodę wozi Dla leśnych ludków I lalek odludków Dla sarenki i zajączka Dla błękitnego pączka?

    Czy to ta miejscowość Czy osada leśna W borach położona Sławą ozdobiona Kwieciem otulona ?

    Ta, na pewno

    Kto ci powiedział...

    Kto ci powiedział, że to nieważne Kto ci powiedział, że to tylko przyroda Kto ci powiedział że Hubert myśliwy Kto ci powiedział, że on w niebie Kto ci powiedział, że nie

    Enjoying the preview?
    Page 1 of 1