Discover millions of ebooks, audiobooks, and so much more with a free trial

Only $11.99/month after trial. Cancel anytime.

Dziady
Dziady
Dziady
Ebook36 pages14 minutes

Dziady

Rating: 0 out of 5 stars

()

Read preview

About this ebook

Utwór dramatyczny należący do cyklu dramatów „Dziady”. Powstawał w latach 1820–1821 w Kownie. Ze względu na miejsce powstania niekiedy określany mianem „Dziadów wileńsko-kowieńskich”.Akcja utworu toczy się w Dzień Zaduszny. Nocą, w kaplicy zebrała się grupa ludzi z pobliskiej wioski. Trwa ludowy obrzęd Dziadów, któremu przewodniczy Guślarz. Zebrani wzywają kolejno dusze czyśćcowe. Na ich wezwanie przybywają trzy rodzaje duchów: lekkie, ciężkie i pośrednie. Wieśniacy starają się – w miarę swoich możliwości – ulżyć cierpieniu pojawiających się duchów. Gdy obrzęd dobiega końca, nieoczekiwanie zjawia się jednak kolejny duch, który nie reaguje na wezwania i przekleństwa Guślarza i reszty...Druga część „Dziadów” to utwór o charakterze moralnym. Reprezentowana tu moralność wynika z ludowych przekonań o winie i karze. Określona kategoria grzechów pociąga za sobą rodzaj kary. Cierpiącym duszom należy pomóc w osiągnięciu zbawienia. Jest to wynikiem wierzeń prostych ludzi w możliwość kontaktów ze światem nadprzyrodzonym. Wiarę tę włączyli do swego programu romantycy.
LanguageJęzyk polski
PublisherKtoczyta.pl
Release dateJul 29, 2015
ISBN9788381613880
Dziady

Read more from Adam Mickiewicz

Related to Dziady

Related ebooks

Reviews for Dziady

Rating: 0 out of 5 stars
0 ratings

0 ratings0 reviews

What did you think?

Tap to rate

Review must be at least 10 words

    Book preview

    Dziady - Adam Mickiewicz

    Adam Mickiewicz

    Dziady

    Część II

    Warszawa 2015

    Spis treści

    Upiór

    [Przedmowa]

    Dziady. Część II

    Upiór

    Serce ustało, pierś już lodowata,

    Ścięły się usta i oczy zawarły;

    Na świecie jeszcze, lecz już nie dla świata!

    Cóż to za człowiek? – Umarły.

    Patrz, duch nadziei życie mu nadaje,

    Gwiazda pamięci promyków użycza,

    Umarły wraca na młodości kraje

    Szukać lubego oblicza.

    Pierś znowu tchnęła, lecz pierś lodowata,

    Usta i oczy stanęły otworem,

    Na świecie znowu, ale nie dla świata;

    Czymże ten człowiek? – Upiorem.

    Ci, którzy bliżej cmentarza mieszkali,

    Wiedzą, iż upiór ten co rok się budzi,

    Na dzień zaduszny mogiłę odwali

    I dąży pomiędzy ludzi.

    Aż gdy zadzwonią na niedzielę czwartą,

    Wraca się nocą opadły na sile,

    Z piersią skrwawioną, jakby dziś rozdartą,

    Usypia znowu w mogile.

    Pełno jest wieści o nocnym człowieku,

    Żyją, co byli na jego pogrzebie;

    Słychać, iż zginął w młodocianym wieku,

    Podobno zabił sam siebie.

    Teraz zapewne wieczne cierpi kary,

    Bo smutnie jęczał i płomieniem buchał;

    Niedawno jeden zakrystyjan stary

    Obaczył go i podsłuchał.

    Mówi, iż upiór, skoro wyszedł z ziemi,

    Oczy na gwiazdę

    Enjoying the preview?
    Page 1 of 1