Odludki i poeta: Komedia w jednym akcie wierszem
()
About this ebook
Read more from Aleksander Fredro
Mąż i żona: Komedia w trzech aktach wierszem Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsTrzy po trzy: Pamiętniki z epoki napoleońskiej Rating: 0 out of 5 stars0 ratings9 najpiękniejszych komedii: MultiBook Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsDamy i huzary: Komedia w trzech aktach prozą Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsPan Jowialski: Komedia w czterech aktach prozą Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsPierwsza lepsza, czyli Nauka zbawienna: Komedia w jednym akcie wierszem Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsPan Geldhab: Komedia w trzech aktach wierszem Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsZemsta: Komedia w czterech aktach wierszem Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsPiczomira, królowa Branlomanii: Tragedia w trzech aktach Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsWielki człowiek do małych interesów: Komedia w pięciu aktach Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsŚluby panieńskie, czyli Magnetyzm serca: Komedia w 5 aktach wierszem Rating: 0 out of 5 stars0 ratings
Related to Odludki i poeta
Related ebooks
Jobsjada Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsDziady, część IV Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsWyzwolenie Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsKsięgi pierwsze Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsWierszyki, piosenki, płochych słów igraszki Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsSielanki Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsFraszki Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsZemsta: Komedia w czterech aktach wierszem Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsSłówka (zbiór) Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsZemsta Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsBajki Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsWiersze Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsNajpiękniejsze wiersze dla dzieci Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsWiersze: Wybór Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsNa marne Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsHajdamacy Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsNikomu nic nie mów Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsPowieści mniejsze Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsŚnieg: Dramat w czterech aktach Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsEugeniusz Oniegin Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsMiasto Odorków Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsPrzeraźliwy chłód Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsPoezje: Wybór Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsŚluby panieńskie czyli Magnetyzm serca Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsKarykatury Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsJazon Bobrowski i inne nowele Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsPorwany za młodu Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsPowojenni Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsBallady i romanse Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsŚluby panieńskie, czyli Magnetyzm serca: Komedia w 5 aktach wierszem Rating: 0 out of 5 stars0 ratings
Reviews for Odludki i poeta
0 ratings0 reviews
Book preview
Odludki i poeta - Aleksander Fredro
Aleksander Fredro
Odludki i poeta
Komedia w jednym akcie wierszem
Warszawa 2017
Spis treści
[Motto]
Osoby
Scena pierwsza
Scena druga
Scena trzecia
Scena czwarta
Scena piąta
Scena szósta
Scena siódma
Scena ósma
Scena dziewiąta
Scena dziesiąta
Scena jedenasta
Scena dwunasta
[Motto]
Pająk szuka jadu, ale pszczoła miodu.
And. Max. Fredro
Osoby
ASTOLF
CZESŁAW
KAPKA – oberżysta
ZUZIA – jego córka
EDWIN
Scena w oberży małego miasteczka.
Scena pierwsza
Sala; drzwi numerowane; stoliki po obu stronach.
Kapka, Zuzia.
Zuzia przy stoliku czyta z wielką uwagą rękopism.
KAPKA
za drzwiami
Kawa pod numer czwarty! na salę herbata!
Jest tam kto! aj, śmietanka! aj! tamże do kata!
Jest tam kto! Zuziu! Zuziu!
Wbiega trzepiąc palcami, postrzega czytającą, skrada się i wyrywa poszyt
To czas na czytanie?
ZUZIA
zrywając się
Ja zaraz... ja bo, ojcze...
Chce odejść.
KAPKA
groźno
Zuzia tu zostanie!
Dopókiż gadać będę i jedno powtarzać,
Aby wszędzie zaglądnąć, na wszystko uważać?
Śmietanka już w popiele, ojciec w palce dmucha,
A moja panna Zuzia nie patrzy, nie słucha.
Córko! czy ty chcesz zniszczyć mego domu sławę?
Panowie od godziny czekają na kawę,
A kawa jeszcze w puszce, może nie zmielona.
Załamując ręce
Córko! na mojąż hańbę wyszłaś z mego łona...
Jeden już ostrym słowem dał się słyszeć przy mnie,
Drugi, gdym zaczął mówić o dzisiejszym zimnie,
Najgrzeczniej ani mruknął, ale drzwi otworzył;
A lubcia czyta... i co?...