Asia dała ciała u Dębskiej, a Szymon u Machulskiego i ... Kieślowskiego. Dlaczego nie jesteśmy aktorami? Bo szybujemy na casting jak ta rzepa?
A może jak dupa wołowa… Który z tych materiałów wypada gorzej? Czy mamy kompleks bycia komediantami? A przecież Kołaczkowska jest tęczą nad Joanną. Szymon opowiada jak się rozbrykał u Kieślowskiego... miał do zagrania scenę narkomana na głodzie. Jak wyszło - zobaczycie na nagraniu.
Ps. A tak poza tym - analizujemy, kto nas słucha.