Discover millions of ebooks, audiobooks, and so much more with a free trial

Only $11.99/month after trial. Cancel anytime.

Okno na podwórze
Okno na podwórze
Okno na podwórze
Ebook53 pages31 minutes

Okno na podwórze

Rating: 0 out of 5 stars

()

Read preview

About this ebook

Znany fotograf L. B. Jefferies z powodu złamanej nogi jest unieruchomiony w swoim mieszkaniu. Z nudów mężczyzna chętnie podgląda swoich sąsiadów i pewnego dnia z przerażeniem odkrywa, że jeden z nich zamordował swoją żonę. Detektyw Boyle nie daje wiary zeznaniom fotografa, choć jego tajemniczy sąsiad zachowuje się dziwnie i staje się coraz bardziej podejrzliwy. Czy Jefferies z pomocą swojej ukochanej Lisy i pielęgniarki Stelli zdoła rozwikłać zagadkę tajemniczej małżeńskiej zbrodni?,,Okno na podwórze" z 1942 r. to jeden z najwybitniejszych kryminałów sensacyjnych C. Woolricha. Na motywach tej powieści w 1954 r. powstał amerykański thriller ,,Rear Window" w reżyserii Alfreda Hitchcocka z niezapomnianą kreacją Jamesa Stewarda w roli L. B. Jefferiesa i Grace Kelly w roli Lisy. Powieść to idealna lektura dla fanów zagadek kryminalnych i mistrzowskiego suspensu w stylu M. Higgins Clark. -
LanguageJęzyk polski
PublisherSAGA Egmont
Release dateMay 9, 2022
ISBN9788728263853

Read more from Cornell Woolrich

Related to Okno na podwórze

Related ebooks

Reviews for Okno na podwórze

Rating: 0 out of 5 stars
0 ratings

0 ratings0 reviews

What did you think?

Tap to rate

Review must be at least 10 words

    Book preview

    Okno na podwórze - Cornell Woolrich

    Cornell Woolrich

    Okno na podwórze

    Tłumaczenie Michalina Roś

    Saga

    Okno na podwórze

    Tłumaczenie Michalina Roś

    Tytuł oryginału Rear Window

    Język oryginału angielski

    Zdjęcie na okładce: Shutterstock

    Originally published as It Had to be Murder

    Copyright © 1942 Popular Publications

    Copyright © 1969 JPMorgan Chase Bank, N.A. as Trustee of the Claire Woolrich Memorial

    Scholarship Fund u/w of Cornell Woolrich

    Copyright © 2022 It Had to be Murder, LLC

    Published by special arrangement with Renaissance Literary & Talent

    Copyright © 2022, 2022 Cornell Woolrich i SAGA Egmont

    Wszystkie prawa zastrzeżone

    ISBN: 9788728263853 

    1. Wydanie w formie e-booka

    Format: EPUB 3.0

    Ta książka jest chroniona prawem autorskim. Kopiowanie do celów innych niż do użytku własnego jest dozwolone wyłącznie za zgodą Wydawcy oraz autora.

    www.sagaegmont.com

    Saga jest częścią Grupy Egmont. Egmont to największa duńska grupa medialna, należąca do Fundacji Egmont, która każdego roku wspiera dzieci z trudnych środowisk kwotą prawie 13,4 miliona euro.

    Okno na podwórze

    Nie znałem ich imion. Nigdy nie słyszałem ich głosów. Prawdę mówiąc, nie znałem ich nawet z widzenia, bo z tamtej odległości ich twarze były zbyt małe, by dało się je wypełnić możliwymi do rozróżnienia rysami. Mimo to byłem w stanie powiedzieć, kiedy wychodzili z domów i do nich wracali, jakie były ich codzienne zwyczaje i zajęcia. Byli mieszkańcami, których widziałem z okna na podwórze.

    Oczywiście przyznaję, że przypominało to trochę wtykanie nosa w nie swoje sprawy, można to było nawet pomylić z gorączkowym skupieniem podglądacza. To nie była moja wina, nie o to w tym chodziło. Chodziło o to, że w tamtym czasie moje ruchy były mocno ograniczone. Mogłem się przemieszczać z okna do łóżka i z łóżka do okna, to tyle. W ciepłe dni okno wykuszowe od strony podwórza było prawdopodobnie największą zaletą mojej sypialni. Nie miało moskitiery, więc musiałem siedzieć po ciemku, inaczej dopadłyby mnie wszystkie okoliczne owady. Nie mogłem spać, bo byłem przyzwyczajony do częstej aktywności fizycznej. Nigdy nie wypracowałem w sobie nawyku czytania książek dla zabicia nudy, więc nawet tego nie miałem. Co zatem miałem robić, siedzieć w pokoju ze szczelnie zaciśniętymi powiekami?

    Podam kilka losowych przykładów: na wprost mojego okna mieszkała młoda znerwicowana parka, nastoletnie dzieciaki zaraz po ślubie. Prędzej by umarli, niż spędzili wieczór w domu. Dokądkolwiek się wybierali, wychodzili w takim pośpiechu, że zawsze zapominali pogasić za sobą światła. Przez cały czas, gdy ich obserwowałem, chyba ani razu nie zdarzyło im się o tym pamiętać. Ale też nigdy nie zapominali tak całkiem. Jak się sami przekonacie, z czasem nauczyłem się to nazywać działaniem opóźnionym. Chłopak zawsze wracał w szalonym pośpiechu po jakichś pięciu minutach, pewnie z samego dołu, i krzątał się po mieszkaniu, gasząc wszystkie światła. Potem przewracał się o coś, idąc po ciemku do drzwi. Ta dwójka przyprawiała mnie o bezgłośny śmiech.

    Okna kolejnego domu były już nieco zwężone z mojej perspektywy. Paliło się w nich pewne światło, które także każdej nocy gasło. Z jakiegoś powodu trochę mnie to smuciło. W domu mieszkała kobieta z dzieckiem, pewnie młoda wdowa. Obserwowałem, jak kładzie małą do łóżka, a potem pochyla się i całuje ją w jakiś melancholijny sposób. Potem zasłaniała u niej okno i siadała, by umalować sobie oczy i usta. Później wychodziła. Wracała zawsze prawie nad ranem. Pewnej nocy jeszcze o tej porze nie spałem i patrzyłem na nią, jak siedzi bez ruchu z głową schowaną w ramionach. Z jakiegoś powodu trochę mnie to smuciło.

    W trzecim budynku już nic nie widziałem – z powodu skróconej perspektywy jego okna przypominały szpary w średniowiecznych murach. Więc przejdźmy dalej,

    Enjoying the preview?
    Page 1 of 1