Placówka postępu
()
About this ebook
Joseph Conrad
Właśc. Józef Teodor Konrad Korzeniowski, ang. pisarz polskiego pochodzenia; pseudonim artystyczny utworzył od dwóch ze swych imion. Syn literata Apolla Korzeniowskiego zaangażowanego w przygotowania do powstania styczniowego, jako małe dziecko towarzyszył rodzicom skazanym w 1862 r. na zesłanie do Wołogdy; oboje zmarli na gruźlicę osierocając go wcześnie. Mając 17 lat młody Korzeniowski związał swoje życie zawodowe z morzem, początkowo pracując na statkach francuskich. W tym okresie był zamieszany w przemyt broni, popadł w długi i podjął nieudaną próbę samobójczą. Jako poddany rosyjski, od 1878 r. przebywający za granicą nielegalnie, nie mógł służyć w marynarce we Francji, za to w Anglii zatrudniono go bez trudności (od też tego momentu zaczął uczyć się angielskiego). W 1886 r. uzyskał stopień kapitana i otrzymał obywatelstwo brytyjskie. Po zrezygnowaniu ze służby w 1894 r. zajął się ratowaniem zdrowia i pracą pisarską (debiutancka powieść Szaleństwo Almayera ukazała się w 1895 r.), wkrótce też ożenił się. W jego prozie pewne motywy i problemy właściwe epoce romantyzmu (np. honor, figura samotnika, idea bezwzględnej wierności samemu sobie) łączą się z etyką i ideami pozytywistycznymi (etos pracy), przy czym Conrad wykorzystuję estetykę symbolizmu oraz impresjonizmu.
Najistotniejszy temat jego prozy to kwestia zachowania jednostki wobec zagrożenia własnego oraz współtowarzyszy niedoli, społeczne poglądy pisarza określa termin "etyka conradowska". Większość polskich przekładów jest dziełem kuzynki pisarza, Anieli Zagórskiej.
Zm. 3 sierpnia 1924 w Bishopsbourne k. Canterbury
Najważniejsze dzieła: Lord Jim (1900), Nostromo (1904), W oczach Zachodu (1911), Gra losu (1913), Smuga cienia (1917), Jądro ciemności (1902)
Joseph Conrad
Polish-born Joseph Conrad is regarded as a highly influential author, and his works are seen as a precursor to modernist literature. His often tragic insight into the human condition in novels such as Heart of Darkness and The Secret Agent is unrivalled by his contemporaries.
Related to Placówka postępu
Related ebooks
Król naftowy Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsTylko grajek Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsPańskie dziady Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsNawracanie Judasza Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsLato leśnych ludzi Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsZa chlebem Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsBrukselski trop Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsWodna Lilia: Opowieść dla młodzieży z czasów najkrwawszych walk Indian z amerykańskimi kolonistami Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsLeśna Różyczka. Piraci i książęta Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsMłodzi i starzy Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsWalka z szatanem Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsReineke - Lis Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsJazon Bobrowski i inne nowele Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsMałe niedole pożycia małżeńskiego Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsCapreä i Roma, tom drugi Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsDwaj poeci Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsCzarny chleb: Opowiadania Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsDom bez klucza Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsSkarb w Srebrnym Jeziorze: Powieść z Dzikiego Zachodu Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsRękopis znaleziony w Saragossie Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsGloria Victis Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsHrywda Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsZew krwi Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsRené Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsNostromo Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsOficer Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsWodzirej Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsTylko grajek Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsŚmierć Mesaliny Rating: 0 out of 5 stars0 ratingsArsène Lupin. Hrabina Cagliostro Rating: 0 out of 5 stars0 ratings
Reviews for Placówka postępu
0 ratings0 reviews
Book preview
Placówka postępu - Joseph Conrad
postępu
I
Zarząd stacji handlowej powierzono dwom białym. Kayerts, naczelnik, był krępy¹ i tłusty; Carlier, jego pomocnik, odznaczał się wysokim wzrostem, wielką głową i bardzo szerokim korpusem, osadzonym na długich, cienkich nogach. Trzecim człowiekiem należącym do zarządu był Murzyn z Sierra Leone, który utrzymywał, że jego nazwisko brzmi Henry Price. Atoli — z jakiejś tam przyczyny — krajowcy znad dolnej rzeki nazywali go Makolą, a imię to przylgnęło do niego w ciągu wszystkich wędrówek po okolicy. Mówił po angielsku i po francusku ze świegotliwym akcentem, miał piękny charakter pisma, znał się na prowadzeniu ksiąg i w najskrytszej głębi serca żywił kult dla złych duchów. Żona jego, Murzynka bardzo wielka i bardzo hałaśliwa, pochodziła z Loandy. Troje dzieci tarzało się w słońcu przed drzwiami niskiego domku Makoli, przypominającego szopę.
Milczący, nieprzenikniony Murzyn lekceważył obu białych. Miał nadzór nad małym składem z gliny pokrytym strzechą z suchych traw i udawał, że prowadzi dokładny spis paciorków, bawełnianych tkanin, czerwonych chustek, miedzianego drutu oraz innych towarów tam złożonych. Oprócz domku Makoli i składu znajdował się na polance stacyjnej tylko jeden większy dom. Zbudowany był porządnie z trzciny i miał ze wszystkich czterech stron werandę. Składał się z trzech pokoi. Środkowy służył za salon; stały tam dwa proste stoły i kilka krzeseł. W dwóch pozostałych były sypialnie białych. Łóżko z siatką od moskitów służyło w każdej z nich za całe umeblowanie. Podłoga z desek usłana była przedmiotami używanymi przez białych; leżały tam otwarte puszki na wpół opróżnione, podarte odzienie, stare obuwie: wszelkie rzeczy brudne i wszelkie rzeczy połamane, które gromadzą się tajemniczo naokoło nieporządnych ludzi. Było tam jeszcze jedno mieszkanie niedaleko od zabudowań. W tym mieszkaniu, pod wysokim krzyżem odchylonym znacznie od pozycji prostopadłej, spoczywał człowiek, który patrzył na początki tego wszystkiego; który zaprojektował placówkę postępu i kierował jej budową. W swym kraju był chybionym malarzem; zmęczywszy się pościgiem za sławą — i to pościgiem o pustym żołądku — przybył tutaj, poparty wysokimi protekcjami. Był pierwszym dyrektorem stacji. Makola pielęgnował w chorobie dzielnego artystę, który umarł na febrę w świeżo ukończonym domu. Murzyn odniósł się do tego faktu ze zwykłą sobie obojętnością wyrażającą się w zdaniu: — Wiedziałem, że tak będzie. — Po śmierci malarza mieszkał czas jakiś na stacji sam ze swoją rodziną, księgami rachunkowymi i Złym Duchem, który sprawuje rządy w krajach leżących pod równikiem.
Makola umiał doskonale radzić sobie ze swoim bogiem. Może przebłagał go obietnicą, że z czasem dostarczy mu do zabawy więcej białych ludzi. W każdym razie dyrektor Wielkiej Spółki Handlowej, który zjawił się na parowcu przypominającym olbrzymie pudełko od sardynek z umieszczoną na wierzchu szopą o płaskim dachu — znalazł stację w porządku, a Makolę pracującego jak zwykle