Discover millions of ebooks, audiobooks, and so much more with a free trial

Only $11.99/month after trial. Cancel anytime.

Międzynarodowy Dzień Mafii
Międzynarodowy Dzień Mafii
Międzynarodowy Dzień Mafii
Ebook147 pages1 hour

Międzynarodowy Dzień Mafii

Rating: 0 out of 5 stars

()

Read preview

About this ebook

„Międzynarodowy Dzień Mafii” – to powieść (kryminał), której główny bohater, inspektor Franco Fog, znany z powieści „Zemsta kobiet”, ma za zadanie rozwiązać zagadkę dotyczącą tajemniczej śmierci gangstera, Szkarłatnego. W trakcie prowadzonego śledztwa wychodzi na jaw, że śmierć mafiosa to dopiero początek całej fali nieoczekiwanych zgonów spośród przedstawicieli przestępczego światka. Kiedy sprawa zostaje niemal rozwiązana, pan inspektor przekonuje się, że został wplątany w potężny spisek kobiet, głównie żon gangsterów, które zamierzają przejąć władzę od swoich mężów i nie tylko. Czym skończy się dla Franco Foga spotkanie z żądnymi władzy paniami, niech przekona się sam Czytelnik.
LanguageJęzyk polski
Publishere-bookowo.pl
Release dateJan 22, 2019
ISBN9788381660044
Międzynarodowy Dzień Mafii

Read more from Marcin Brzostowski

Related to Międzynarodowy Dzień Mafii

Related ebooks

Related categories

Reviews for Międzynarodowy Dzień Mafii

Rating: 0 out of 5 stars
0 ratings

0 ratings0 reviews

What did you think?

Tap to rate

Review must be at least 10 words

    Book preview

    Międzynarodowy Dzień Mafii - Marcin Brzostowski

    noc.

    Gabinet Komendanta Głównego Policji,

    piątek, godzina 23.30

    Po wyjściu lekarza Franco Fog skierował kroki w stronę barku i nie zastanawiając się długo, sięgnął po jedną ze stojących tam butelek. Jego wybór padł na whisky Johnnie Walker w wersji black, która była, jak wszyscy wtajemniczeni doskonale wiedzą, ulubionym trunkiem sir Winstona Churchilla oraz kilku innych ważnych dla ludzkości mężczyzn.

    Ze szklaneczką w dłoni otworzył drzwi na taras, po czym zrobił kilka kroków w kierunku metalowej barierki. Oparł się o nią i nagle zrozumiał, że ma w Małej Sylwii oddaną przyjaciółkę, która przejmuje się nim oraz po raz kolejny ratuje go z opresji. Ciesząc się w duchu, że los postawił ją na jego drodze życia, upił solidny łyk whisky i sięgnął po paczkę cameli. Kiedy wyjął papierosa i wsadził go do ust, na progu tarasu pojawiła się Mała Sylwia, która w międzyczasie zamieniła szlafrok na klasyczną, wieczorową sukienkę. Po chwili podeszła do inspektora i bez słowa wyciągnęła w jego stronę zapalniczkę. Srebrne Zippo wystrzeliło jaskrawym płomieniem, który na moment oświetlił taras oraz urokliwą twarz dziewczyny. Zanim Mała Sylwia zgasiła ogień, Franco Fog zdążył przypalić camela, puścił kilka kółek z papierosowego dymu i bez owijania w bawełnę powiedział:

    – Dziękuję, pchełko, że mi pomogłaś.

    – Nie ma sprawy, Franco. Przecież jesteśmy przyjaciółmi.

    – To prawda. I chyba nie tylko…

    – Mam nadzieję, Franco – odparła dziewczyna. – Mam taką nadzieję.

    Inspektor wypuścił z płuc kolejny kłąb dymu, po czym zbliżył się do Małej Sylwii i obejmując ją jedną ręką w talii, oświadczył:

    – Jesteś najpiękniejszą i najmądrzejszą kobietą, jaką znam, ale wiem, że nie możemy być razem.

    – Dlaczego? – zareagowała natychmiast dziewczyna.

    – Nie oszukujmy się, pchełko. Przecież jestem alkoholikiem.

    – I co z tego? Znasz moje zdanie na ten temat.

    – Poza tym jestem dla ciebie za stary.

    – A ile ty masz lat, mądralo? Sto pięćdziesiąt?

    – Mam już prawie pięć dych, moja droga. Zbliża się czas, gdy będę musiał pomyśleć o emeryturze.

    – Ty i emerytura?

    – Niestety tak.

    – Dlaczego?

    – W policji jest już kilku młodych, którzy całkiem nieźle główkują i coraz szybciej pociągają za spust.

    – Szybciej od ciebie?

    – Takich to jeszcze nie ma. Ale trzeba wiedzieć, kiedy zejść ze sceny niepokonanym.

    Mała Sylwia przetrawiła szybko w myślach wiadomość o emeryturze i w myśl zasady, aby kuć żelazo, póki gorące, postanowiła dowiedzieć się czegoś więcej na ten temat. Doskonale wiedziała, że podobna okazja może się szybko nie trafić, a już od jakiegoś czasu wyczekiwała na ten moment oraz snuła dalekosiężne plany co do wspólnej przyszłości. Na początek, zgodnie z jej oczekiwaniami, miała zostać żoną inspektora, a później, już jako para, mielić wieść szczęśliwe i dostatnie życie na łonie natury. W jej marzeniach nie zabrakło także dwójki prześlicznych dzieci, psa, królika, świnki morskiej oraz dostojnego pawia, który przechadzałby się dumnie po ich podmiejskiej rezydencji. Pragnąc tego wszystkiego, a może i więcej, pocałowała Foga w policzek i tuląc się do niego jak do pluszowego misia, zapytała:

    – Nie jesteś głodny, Franco?

    – Jestem.

    – To może porozmawiamy o twojej emeryturze przy kolacji?

    – Doskonały pomysł. A masz coś w lodówce?

    – Oczywiście, Franco.

    – Pewnie same mrożonki?

    – Nie żartuj.

    – W takim razie, co?

    – A na co masz ochotę?

    – Czy ja wiem… – Inspektor zaciągnął się camelem, po czym wystrzelił końcówkę papierosa w ciemność. – Nie mam zielonego pojęcia.

    – A co powiesz na schabowego?

    – Słucham?

    – Schabowego z kapustą oraz podsmażane ziemniaczki.

    – Naprawdę?

    – Tak, Franco. A do tego jeszcze kompocik z twoich ulubionych śliwek węgierek!

    Uszczęśliwiony Franco Fog pocałował dziewczynę prosto w usta, po czym objęci i roześmiani ruszyli w stronę salonu. Kiedy przekroczyli jego próg, Mała Sylwia czmychnęła do kuchni, natomiast inspektor zasiadł na kanapie. Po chwili włączył telewizor i zaczął przerzucać kanały. Nie miał ochoty na ogłupiające spektakle rozrywkowe albo seriale o miłości, dlatego skupił uwagę na programie informacyjnym. Ze względu na porę nie spodziewał się usłyszeć niczego istotnego, ale z dwojga złego wolał już suchy dziennikarski przekaz od zwykłej błazenady, która w jego mniemaniu maltretowała szare komórki normalnego człowieka. Ponadto, co dla niego niezwykle istotne, była niegodna prawdziwego

    Enjoying the preview?
    Page 1 of 1